Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jarosław Jakimczyk
|

Rosji brakuje gazu

1
Podziel się:

Unia liczy na rosyjski gaz. Czy jej oczekiwania nie są jednak zbyt optymistyczne?

Wyczerpującą analizę rosyjskiej polityki energetycznej w kontekście dywersyfikacji rynków i powstającego bieżącego deficytu zasobów przedstawił niedawno ukraiński ekspert Michaił Gonczar z Centrum Wspierania Badań Problemów Geopolitycznych i Współpracy Euro-Atlantyckiej Regionu Czarnomorskiego „NOMOS".

Według Gonczara, który wcześniej był wiceprezesem „UkrTransNafty" (ukraiński odpowiednik naszego PERN „Przyjaźń") i doradzał sekretarzowi Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, w Rosji działają czynniki negatywne, których skala skrywana jest przez władzę i miejscowe monopole takie jak Gazprom czy energetyczny koncern RAO JES.

Problemem numer jeden jest spadek wydobycia gazu w ciągu ostatnich lat w głównych złożach zachodniosyberyjskich: Urengojskim, Nadymskim, Miedwiejżim i Pur-Tazowskim. Do tego dochodzi ogromne, ponad 10-letnie, opóźnienie harmonogramu prac w zagospodarowaniu Półwyspu Jamajskiego (złoża Bowanienkowskie, Charasawiejskie, Nowoportowskie i Sztokmanu).

Rezultatem tego procesu jest pojawienie się tzw. efektu nożyc; narasta dysproporcja między wydobywanymi a możliwymi do uzupełnienia zasobami gazu.

| Raport Gonczara wymienia cały szereg oznak problemów w kompleksie wydobywczym Rosji: |
| --- |
| * a) niestabilną dynamikę przyrostu rezerw, zachowanie tajemnicy państwowej - przynajmniej do 2009 r. - odnośnie danych o wielkości przyrostu rezerw ropy naftowej i gazu (według danych Instytutu Strategii Energetycznej Federacji Rosyjskiej, przyrost tych rezerw nie przewyższa przeciętnie 80 proc. wydobycia); * b) brak oczekiwanego, istotnego wzrostu wydobycia rocznego Gazpromu po doprowadzeniu do projektowanej zdolności wydobywczej 100 mld metrów sześciennych rocznie ze złoża Zapolarnoje; * c) aktywne „polowanie" Rosji na zasoby energetyczne Morza Kaspijskiego i Azji Środkowej; * d) dywersyfikacja gospodarki Gazpromu kosztem sektora naftowego i elektroenergetycznego; * e) problemy z dostawami gazu rosyjskiego do UE zimą 2005-2006; * f) złożoną przez Gazprom rządowi w Moskwie propozycję zwiększenia wykorzystania mazutu i węgla dla potrzeb elektroenergetyki; * g) propozycję RosEnergo dotyczącą wykorzystania w Regionie Syberyjskim gazu ziemnego gazolinowego, ze złóż należących do spółek wydobywczych w celu
minimalizacji zakupu gazu od Gazpromu; * h) precedens ograniczenia dostaw gazu dla rosyjskich elektrociepłowni latem 2006 r.; * i) przewidywane obniżenie fizycznych objętości dostaw gazu dla TEC, największego na świecie systemu energetycznego MosEnergo (z 25,6 mld metrów sześciennych w 2010 r. do 22,4 mld metrów sześciennych w 2030 r.); * j) apel koncernu rosyjskiego RAO JES z 2005 r. do Ministerstwa Paliw i Energetyki Ukrainy dotyczący zwiększenia eksportu energii elektrycznej do Federacji Rosyjskiej w okresie zimowym; * k) zabezpieczenie dostaw gazu na Ukrainę - począwszy od 2007 r. - wyłącznie z zasobów środkowoazjatyckich; * l) reorientacja sztokmanowskiego złoża gazowego z rynku USA na rynek UE w związku z projektem Gazociągu Północnego. |

Na wzrost deficytu paliwa (ok. 6,5 mld metrów sześciennych czyli prawie 5 proc. ogólnego zużycia zimą 2006-2007 r.) wskazuje RAO JES, które wykorzystuje 37 proc. całego gazu rosyjskiego. Rosji brakuje m.in. gazu do stałej eksploatacji zbudowanego w 2006 r. II bloku energetycznego Północno-Zachodniej Elektrociepłowni pod Petersburgiem, który prezydent Władimir Putin nazwał „początkiem realizacji na wielką skalę programu modernizacji rosyjskich mocy energetycznych".

Opracowanie ukraińskiego eksperta zwraca uwagę, że w maju ub.r. podczas posiedzenia komisji przemysłu gazowego, dotyczącego złóż, poinformowano, że Gazprom po raz pierwszy od 1993 r. zapewnił przyrost rezerw przewyższający wielkość wydobycia rocznego. Michaił Gonczar uważa, że 12-letni okres niskiego przyrostu rezerw gazu niewątpliwie da o sobie znać w ciągu najbliższych 10 lat, nawet jeśli dynamika przyrostu od 2005 r. pozostanie dodatnia.

Zresztą wiceprezes Gazpromu A. Ananenkow w wystąpieniu do dziennikarzy w dniu 8 grudnia 2006 r. zauważył, że główna część przyrostu zapasów gazu przypadnie na lata 2011-2020, co po raz kolejny pokazuje trudności, jakie czekają monopolistę przez najbliższe 4-5 lat. Raport podkreśla niezgodność oczekiwanych wielkości kontraktowych eksportu gazu i posiadanych - zgodnie z danymi Komisji Rządowej Federacji Rosyjskiej - rezerw na 2010 r.

Przykładowo, zakłada się, że wielkość eksportu na rynek europejski wyniesie 204 mld metrów sześciennych, podczas gdy zaopatrzenie we własne rezerwy eksportowe gazu wynosi tylko 168 mld metrów sześciennych.

Michaił Gonczar rozwiewa też złudzenia dotyczące dostaw ropy naftowej z Rosji. Cytuje ocenę Międzynarodowej Agencji Energetycznej, która uznała, że „oczekiwanie na wzrost dostaw rosyjskiej ropy jest zbyt optymistyczne".

ZOBACZ TAKŻE:
Jakimczyk: Rosja ukrywa deficyt gazuCytowany również analityk Roland Getz z Niemieckiego Funduszu Nauki i Polityki twierdzi, że „Rosja, podobnie jak Arabia Saudyjska, nie będzie mogła spełnić roli „swing-producenta", tzn. wypełniać swoją ropą nisz rynkowych, które powstają w dostawach z innych krajów zajmujących się wydobyciem, ponieważ nie ma ona niewykorzystanych złóż produktywnych".

Gonczar ocenia, że chociaz Rosja stawia sobie za cel przewyższenie w 2007 r. poziomu wydobycia Arabii Saudyjskiej i osiągnięcie pozycji nr 1 w światowej produkcji ropy, to są to nie więcej niż wygórowane ambicje z czasów sowieckich. „Podobne rekordy mogą doprowadzić powtórki z wczesnych lat 90. - gwałtownego spadku wydobycia w rezultacie intensywnego zużycia eksploatowanych złóż" - przestrzega Gonczar.

Rosja - jak zapowiada ekspert z Kijowa - będzie szantażować Brukselę swoimi planami reorientacji na wielką skalę zasobów energetycznych do Azji. Prezydent Władimir Putin zwracał już wcześniej uwagę na to, że obecne 3 proc. rosyjskiego eksportu ropy i gazu do Azji za około 10-15 lat powinno dojść do 30 proc.

Federalne Ministerstwo Przemysłu i Energetyki przygotowało różne scenariusze eksportu rosyjskiej ropy. Jeden z wariantów zakłada, że eksport rosyjskiej ropy na rynek europejski powinien się zmniejszyć z 234,1 mln ton w 2005 r. do 218 mln - w 2010 r. i 200 mln - 2015 r.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1)
Olin
5 lata temu
Teraz jest to samo. Widać kto lobbuje za tym gazem w UE... Spotkanie w Austrii i zdenerwowanie prezydenta Rosji świadczy jak jest rolowany przez pewne osoby na zachodzie... W rurach miała płynąć woda... co zimą zamarza a Rosja miała ponieść koszty budowy tego rurociągu bo kieszeń Oskara jest pusta