Rostowski vs Napieralski. Dziwniejszej debaty nie było

[Aktualizacja: 17:14]

Minister finansów powiedział d po rozmowie z Grzegorzem Napieralskim, że szef SLD wycofał się z podpisanego przez siebie porozumienia z BCC. Według Jacka Rostowskiego, szef Sojusz nie miał świadomości, pod jakim dokumentem składa swój podpis. Zdaniem Rostowskiego, rozmowa była ciekawa, choć - jak przyznaje minister - czasami irytująca.

(źródło: IAR)

Debata ministra finansów Jacka Rostowskiego z szefem SLD Grzegorzem Napieralskim trwała godzinę i czterdzieści minut . Początkowo planowana w resorcie finansów, ostatecznie odbyła się w miejscu wskazanym przez przewodniczącego Sojuszu - w Sejmie.

Debata rozpoczęła się z niemal półgodzinnym opóźnieniem. Napieralski czekał na ministra Rostowskiego ponad 20 minut, a potem Rostowski zaproponował zmianę usadzenia rozmówców. Rozpoczynając spotkanie Grzegorz Napieralski zaznaczył, że chce rozmawiać o stanie finansów państwa.

- _ Chcielibyśmy dzisiaj rozmawiać o sprawach najważniejszych, czyli o kondycji finansów publicznych. My mamy bardzo krytyczne zdanie, uważamy, że doszło do zapaści finansów publicznych, dlatego, że były podejmowane błędne decyzje właśnie w czasie rządów Platformy Obywatelskiej _ - mówił Napieralski.

Napieralski i Rostowski nie szczędzili sobie złośliwości. Na stwierdzenie szefa SLD, że za rządów PO były popełniane błędy, minister finansów odpowiedział: Konferencję prasową może Pan sobie robić codziennie.

(Źródło: IAR)

Minister finansów Jacek Rostowski przypomniał, że pierwotnie spotkanie miało odbyć się w siedzibie resortu finansów. - _ Jedyna rzecz, którą nie całkiem rozumiem, to fakt, że jesteśmy w takim samym kontekście, jak bylibyśmy w ministerstwie finansów _- mówił Rostowski.

(Źródło: IAR)

Rostowski na wcześniejszej konferencji prasowej w resorcie finansów powiedział, że podczas spotkania przekaże szefowi SLD dokumenty dotyczące sytuacji gospodarczej państwa.

_ - Te dokumenty są dostępne w internecie, ale skoro pan Napieralski mówi, że ich nie zna, wydrukowaliśmy mu je _ - mówił Rostowski.

(Źródło: IAR)

Według Jacka Rostowskiego debacie przez cały czas powinni przysłuchiwać się dziennikarze. -_ Rozumiem, że sugestia panów z SLD jest taka, żeby spotkanie w Sejmie było otwarte dla mediów tylko przez pierwsze 10 minut. Muszę szczerze powiedzieć, że wydaje mi się, że takie spotkanie powinno być przy stałej obecności mediów _- powiedział minister.

(Źródło: IAR)

Rzecznik SLD Tomasz Kalita powiedział przed spotkaniem w Sejmie ministra finansów Jacka Rostowskiego z liderem Sojuszu Grzegorzem Napieralskim, że tylko pierwsze 10 minut rozmowy ma być otwarte dla mediów. Rostowski wolałby, aby dziennikarze mogli obserwować je w całości, ale - jak ostatecznie powiedział - zgadza się na wszystkie propozycje dotyczące formuły spotkania i obecności mediów

_ - Naprawdę nie widzę powodu do tego, aby z tego spotkania robić show. Nie chodzi o to, żeby było to one man show pana ministra Jacka Rostowskiego, który kandyduje do parlamentu, tylko żeby była to poważna rozmowa _ - mówił Kalita dziennikarzom w Sejmie.

Jak podkreślił, jest to pierwsza okazja do tego, by szef Sojuszu porozmawiał z Rostowskim o stanie finansów państwa. _ Jeżeli pan minister chce poważnej, merytorycznej rozmowy zakończonej wnioskami, to spotkanie to powinno być zamknięte, nie powinien temu towarzyszyć żaden szum medialny _ - zaznaczył Kalita.

Liderowi Sojuszu towarzyszyli ekonomiczni eksperci: były wiceminister finansów prof. Stanisław Gomułka oraz prof. Stanisław Flejterski z Uniwersytetu Szczecińskiego. Natomiast ministrowi finansów: prof. Dariusz Rosati i wiceminister finansów Maciej Grabowski.

Zdaniem politologa Bartłomieja Biskupa z Uniwersytetu Warszawskiego obecność dwóch profesorów i propozycja, by debata była częściowo zamknięta dla mediów świadczy o tym, że szef SLD nie czuje się pewnie w tym starciu.

(Źródło: IAR)

- _ Wiedza ekonomiczna Napieralskiego i Rostowskiego jest nierównoważna, w związku z tym szef SLD próbuje się jakimiś profesorami podeprzeć. Rostowski ma po swojej stronie fakt, że jest ministrem, bardzo szczegółowo zna budżet, bo go konstruuje i do tego jest ekonomistą. Napieralski ma po swojej stronie fakt, że reprezentuje część społeczeństwa _- mówi Biskup.

Z kolei politolog doktor Olgierd Annusewicz z Uniwersytetu Warszawskiego powiedział, że zaskoczeniem dla Napieralskiego było to, że minister finansów na zmianę miejsca w ostatniej chwili się zgodził.

W opinii politologa, rozmowa z ministrem finansów to dla Grzegorza Napieralskiego szansa na poprawienie sondaży wyborczych jego partii.

Prezydent Bronisław Komorowski, komentując środowe spotkanie w Sejmie ministra finansów Jacka Rostowskiego z szefem SLD Grzegorzem Napieralskim, ocenił, że to _ sygnał dobrej zmiany, jeśli chodzi o polską mentalność _. Zastrzegł jednak, że nie widział rozmowy Rostowski-Napieralski, ale - jak zaznaczył - _ dobrze, że odbywają się tego rodzaju debaty _.

Ocenił, że tego typu spotkania _ mają swoją specyfikę czysto wyborczą, bo w nich padają różne ostre słowa i jest pewien klimat, taki konfrontacyjny _, ale - dodał - z satysfakcją odnotowuje, że _ minister finansów ma odwagę i staje dzielnie do tej batalii i ma argumenty _.

_ - To jest w moim przekonaniu dobry sygnał dobrej zmiany, jeśli chodzi o mentalność polską i polskie przekonania, bo kiedyś uważano, że minister finansów jest odpowiedzialny za całe zło na świecie. Dzisiaj widać, że do Polaków przemawia także i człowiek, który ma tą odpowiedzialność bezpośrednią za finanse publiczne i niekoniecznie tylko i wyłącznie możliwości zdobywania popularności _ - powiedział Komorowski.