Rosyjscy eksperci zamierzają udać się na miejsce katastrofy malezyjskiego boeinga we wschodniej części Ukrainy, aby wraz z międzynarodowymi śledczymi zbadać szczątki wraku - poinformowały rosyjskie media.
_ Rosyjscy eksperci chcą spotkać się z szefem komisji śledczej i przekazać wszystkie materiały, o które wcześniej prosił _ - podała agencja Interfax, powołując się na Federalną Agencję Transportu Lotniczego (Rosawiacja).
_ Dzisiaj przedstawiciele Rosji będą także usiłowali dotrzeć na miejsce katastrofy Boeinga 777 i wraz ze specjalistami z międzynarodowej komisji śledczej zbadać na miejscu części samolotu _ - poinformowano.
Misji OBWE i ekspertom z Holandii w środę po raz kolejny nie udało się dotrzeć na miejsce katastrofy. Według obecnych na miejscu mediów wysłanników OBWE zatrzymali prorosyjscy bojownicy, którzy walczą w tym regionie z siłami rządowymi Ukrainy.
Z kolei Holendrzy oświadczyli, że sytuacja jest zbyt niebezpieczna, by prowadzić tam poszukiwania. Międzynarodowi eksperci próbują się dostać na miejsce katastrofy od niedzieli.
Boeing 777, zestrzelony najprawdopodobniej rakietą ziemia-powietrze, spadł 17 lipca w okolicach miasta Torez w obwodzie donieckim. W wyniku katastrofy zginęło 298 osób, wśród nich 193 Holendrów, 43 Malezyjczyków i 28 Australijczyków. Do tej pory do Holandii przewieziono ponad 200 ciał. Szczątki pozostałych ofiar i ich rzeczy osobiste nadal leżą na polu w okolicach miasta Torez.
Rozmowy w Mińsku
Spotkanie przedstawicieli prorosyjskich separatystów ze wschodu Ukrainy z delegacją strony ukraińskiej odbędzie się w Mińsku w piątek - poinformowało agencję Interfax-Zapad źródło w grupie kontaktowej ds. kryzysu ukraińskiego.
_ Spotkanie jest zaplanowane na piątek. To nie będą konsultacje w sprawie pokojowego rozwiązania sytuacji. Do rozpatrzenia proponuje się bardzo wąski zakres kwestii. Można to raczej nazwać spotkaniem przedstawicieli samozwańczych republik ze stroną ukraińską _ - powiedziało wspomniane źródło. W spotkaniu wezmą udział przedstawiciele samozwańczych Republik Ludowych: Donieckiej i Ługańskiej.
Jak dodał rozmówca agencji, planowane są dwa tematy rozmów: wymiana zakładników oraz zapewnienie bezpieczeństwa ekspertów pracujących na miejscu katastrofy malezyjskiego samolotu.
Rozmówca podkreślił, że spotkanie odbędzie się w ograniczonym składzie. _ Grupa kontaktowa pod kierownictwem Wiktora Medwedczuka (prorosyjskiego lidera ruchu Ukraiński Wybór) nie planuje udziału w tym spotkaniu. Planuje się, że liczba uczestników będzie dużo mniejsza niż na konsultacjach, które przeprowadzono wcześniej w Doniecku. Na razie nie wiadomo, czy weźmie w nim udział były prezydent Ukrainy Leonid Kuczma _ - powiedział.
Wicepremier Ukrainy Wołodymyr Hrojsman poinformował w środę, że prezydent Petro Poroszenko sformował grupę roboczą na konsultacje w Mińsku, która miała wylecieć na Białoruś w czwartek. Dodał, że Poroszenko domaga się, by od czwartku został zapewniony dostęp międzynarodowym ekspertom do miejsca katastrofy malezyjskiego samolotu.
W rozmowach w Mińsku ma też uczestniczyć ambasador Rosji na Ukrainie Michaił Zurabow. Jak informował wcześniej agencję Interfax-Zapad przedstawiciel ambasady Rosji na Białorusi, Zurabow miał przylecieć do Mińska w pierwszej połowie dnia w czwartek, a spotkanie miało się odbyć _ najpewniej _ jeszcze tego samego dnia.
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka zgodził się, by jego kraj był miejscem rozmów w sprawie uregulowania sytuacji na Ukrainie. Z prośbą o pomoc w przeprowadzeniu w Mińsku spotkania trójstronnej grupy kontaktowej w sprawie uregulowania sytuacji w Donbasie zwrócił się do niego Poroszenko. Według służby prasowej ukraińskiego prezydenta rozmowa dotyczyła przeprowadzenia _ posiedzenia trójstronnej grupy kontaktowej w kwestii uregulowania sytuacji w Donbasie z udziałem drugiego prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy, ambasadora Rosji Michaiła Zurabowa i przedstawiciela OBWE _, które miałoby się odbyć w czwartek.
Grupa kontaktowa ds. kryzysu ukraińskiego ma pomóc w wypracowaniu porozumienia w sprawie stałego zawieszenia broni we wschodnich obwodach Ukrainy, gdzie separatyści od kwietnia walczą z siłami rządowymi. Jest to jeden z kroków przewidzianych umową wypracowaną 2 lipca w Berlinie przez szefów MSZ Rosji, Ukrainy, Francji i Niemiec.
Czytaj więcej w Money.pl