Prorosyjscy separatyści porwali trzech funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, którzy próbowali zatrzymać Rosjanina podejrzewanego o bestialskie zabicie radnego miejskiego w Gorłówce na wschodzie kraju - podała służba prasowa SBU.
Do zdarzenia doszło w Gorłówce w obwodzie donieckim, gdzie w ubiegłym tygodniu porwano radnego partii Batkiwszczyna Wołodymyra Rybaka, który próbował zerwać z miejscowego ratusza flagę samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej.
Dwa dni po zaginięciu polityka jego bestialsko zmasakrowane ciało znaleziono w opanowanym przez separatystów Słowiańsku.
SBU poinformowała, że trzej jej pracownicy zostali zatrzymani przez uzbrojonych ludzi. Według rosyjskich mediów porwani zostali przewiezieni do Słowiańska.
W piątek w Słowiańsku prorosyjscy separatyści uprowadzili autobus z grupą ludzi, w skład której wchodziło siedmiu obserwatorów wojskowych z misji związanej z OBWE - trzech Niemców, Polak, Czech, Szwed, Duńczyk - i niemiecki tłumacz oraz pięciu ukraińskich wojskowych.
Separatyści oświadczyli, że gotowi są wymienić członków misji na swoich towarzyszy, aresztowanych przez władze w Kijowie.
Samozwańcze władze Słowiańska w obwodzie donieckim określiły obecną sytuację w mieście mianem stanu wojennego. Jednocześnie zapewniły,że na terenie miasta panuje spokój.
Czytaj więcej w Money.pl