Wydarzenia na Ukrainie tworzą nowe zagrożenie dla bezpieczeństwa Rosji, co wymaga pilnego wzmocnienia Floty Czarnomorskiej i zachodnich kierunków strategicznych - uważa były szef sztabu generalnego rosyjskich sił zbrojnych, generał Jurij Bałujewski.
_ - Dzisiaj głównym zagrożeniem dla kraju są wydarzenia na Ukrainie, które bezpośrednio wpływają na Rosję _ - powiedział agencji Interfax Bałujewski.
_ Musimy pilnie wzmocnić zachodnie kierunki strategiczne i Flotę Czarnomorską _, której główna baza jest na ukraińskim Krymie - oświadczył generał, odpowiadając na pytanie o potencjalne zagrożenia dla Rosji w związku z pogorszeniem się sytuacji na Ukrainie.
Jak poinformował jeden z liderów ukraińskiej opozycji Witalij Kliczko, władze Ukrainy zerwały osiągnięty w środę z przedstawicielami opozycji rozejm. W Kijowie od rana trwają zamieszki, zginęło w nich co najmniej kilkunastu ludzi. Agencja AFP informuje nawet o 25 ofiarach śmiertelnych.
Generał Bałujewski został zastąpiony na stanowisku szefa rosyjskiego sztabu generalnego w czerwcu 2008 roku przez generała Nikołaja Makarowa. Od listopada 2011 roku stanowisko to zajmuje generał Walerij Gierasimow.
Bałujewski znany jest z zimnowojennych wystąpień. W styczniu 2008 roku groził, że Rosja w swojej obronie może prewencyjnie użyć broni jądrowej.
Trzy miesiące później zagroził, że Rosja podejmie militarne i inne kroki na swych granicach, jeśli Ukraina i Gruzja zostaną przyjęte do NATO. Wielokrotnie równie ostro występował przeciwko planom rozmieszczenia elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie.
Czytaj więcej w Money.pl