W czwartek grupa polskich eksporterów i inwestorów pojedzie na Białoruś - zapowiedział minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki. Zaznaczył, że Białorusini zobowiązali się, że mogą sprowadzać ok. 200 tys. ton mleka miesięcznie.
Sawicki przyznał, że rosyjskie embargo jest bardzo dotkliwe dla polskich rolników, ale nie niszczące - obejmuje 6,2 proc. całego polskiego eksportu, które odpowiada 1,3 mld euro z eksportu o wartości 20 mld euro.
_ - To nie jest główny rynek naszego zbytu, ale jednak z punktu widzenia niektórych produktów, jak warzywa kapustne, pomidory, jabłka - bardzo ważny _ - powiedział Sawicki.
Poinformował, że z tego powodu w poniedziałek odwiedził Białoruś, gdzie spotkał się z gubernatorem Mińska, z szefem inspekcji weterynaryjnej i wicepremierem Michaiłem Rusym. Wyjaśnił, że rozmowy miały na celu m.in. zwiększenie obecności polskich producentów na rynku Białorusi.
_ - Jutro jedzie polska grupa eksporterów, także inwestorów, na Białoruś. Będą rozmawiali z konkretnymi partnerami ze strony białoruskiej. Białorusini zobowiązali się, że są gotowi miesięcznie kupić od nas w granicach 200 tys. ton mleka - czy to mleka świeżego, czy to mleka skondensowanego, czy też też w proszku, a więc w różnej jego formie - po to, żeby przerobić i sprzedać dalej, także na rynek rosyjski _ - powiedział szef resortu rolnictwa.
Minister podkreślił, że Białorusini nie chcą łamać zakazu i wewnętrznej umowy w ramach unii celnej z Rosją i Kazachstanem. Chcą kupować z Polski produkty, przetwarzać i sprzedawać do Rosji, _ żeby nie było zarzutów, iż nawzajem się oszukują _. Dodał, że dla Polski Białoruś jest partnerem o tyle wygodnym, że bliskim.
Na początku sierpnia Rosja poinformowała, że wprowadza zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady oraz Norwegii. Embargo ma obowiązywać przez rok. To odpowiedź Rosji na wcześniej nałożone na nią sankcje przez USA oraz UE. Wcześniej, 1 sierpnia Rosja wprowadziła embargo na niektóre owoce i warzywa z Polski.
Czytaj więcej w Money.pl
