Minister edukacji utrzymywał dotąd, że drugi termin matury jest możliwy najwcześniej w styczniu następnego roku. To oznaczałoby opóźnienie studiów o rok.
Według Rzecznika Praw Obywatelskich, taki stan rzeczy narusza podstawowe prawa uczniów, którzy z przyczyn losowych nie mogą przystąpić do matury w normalnym czasie. Zdaniem Rzecznika, zorganizowanie dodatkowego terminu matur nie powinno stanowić organizacyjnego problemu dla ministerstwa, bo chodzi o niewielką liczbę uczniów.
Rzecznik Praw Obywatelskich już raz występował do ministra w sprawie matury, ale nie uznano jego argumentów . Dodatkowego egzaminu dojrzałości domagają się też sami uczniowie i Krajowe Porozumienie Rodziców.
Resort edukacji obiecuje zająć stanowisko najwcześniej w poniedziałek, kiedy z zagranicy wróci minister Mirosław Sawicki.
Również w poniedziałek rozpoczynają się ustne matury.