Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Andrzej Zwoliński
|

Rząd chce ratować służbę zdrowia. Komercjalizując

0
Podziel się:

Zadłużenie służby zdrowia przekroczyło 10 mld zł. Rząd ma tylko 2,7 mld na pomoc w przekształceniach.

Rząd chce ratować służbę zdrowia. Komercjalizując
(PAP Andrzej Grygiel)

Minister zdrowiaEwa Kopaczprzedstawiła dziś tzw. plan B ratowania polskich szpitali. Rząd chce przeznaczyć 2,7 mld złotych na pomoc dla samorządów, które zdecydują się na przekształcanie placówek służby zdrowia w spółki prawa handlowego. Biorąc pod uwagę rosnące zadłużenie służby zdrowia, pieniędzy wystarczy na przekształcenie nieco ponad 1/4 placówek.

W ostatnich latach na kolejne oddłużenia szpitali przekazano ponad 20 mld zł. To blisko połowa tego, czym dysponuje w skali roku Narodowy Fundusz Zdrowia na leczenie blisko 40 mln Polaków. Wzrostu zadłużenia nie wyhamował stały wzrost składek na służbę zdrowia. Wpływy ze składki zwiększyły się o ponad 18 miliardów w ciągu zaledwie 5 lat. Wpływy te w 2008 roku sięgnęły blisko 49 mld złotych. Zadłużenie placówek służby zdrowia znów rośnie, po krótkotrwałym spadku, ponownie przekroczyło 10 mld złotych, w tym długów wymagalnych blisko 2,6 mld złotych.

_ źródło: Ministerstwo Zdrowia _

Problemem szpitali jest nie tylko zadłużenie, ale i poziom wynagrodzeń. Z badań przeprowadzonych w 2008 roku przez Ministerstwo Zdrowia wynika, że wynagrodzenia te rosną bardzo szybko i są bardzo zróżnicowane. W 2008 roku:

  • średnie wynagrodzenie ordynatorów i zastępców ordynatorów wynosiło 9.642 zł i było o 20,3 proc wyższe niż w 2007 r.,
    • średnie wynagrodzenie lekarza z drugim stopniem specjalizacji wynosiło 7.211 zł i było o 21,8 proc wyższe niż w 2007 r.,
    • maksymalne wynagrodzenie w grupie ordynatorów i zastępców ordynatorów wynosiło 33.579 zł, minimalne - 2.598 zł.

Jak zauważa Ministerstwo Zdrowia, dla wielu szpitali wdrażających swe programy naprawcze takie tempo wzrostu wynagrodzeń i silna konkurencja będą główną przeszkodą na drodze do udanej restrukturyzacji. Często zdarza się, że poziom wynagrodzeń nie jest silnie skorelowany z sytuacją finansową szpitala.

| Plan B czyli komercjalizacja mimo prezydenckiego weta |
| --- |
| Tuz po wetach prezydentaLecha Kaczyńskiegodo trzech ustaw zdrowotnych, rząd zapowiedział, przyjęcia planu B, jak to określono _ ratowania polskich szpitali _. Plan B, jak zapewnia minister Ewa Kopacz, zawiera nieomalże wszystko, to co zostało zapisane w ustawie. Zapis dot. środków na przekształcenia szpitali znajdował się w zawetowanej ustawie wprowadzającej reformę służby zdrowia. Samorządy, które będą przekształcały szpitale w spółki prawa handlowego, mogą otrzymać łącznie 2,7 mld zł z budżetu państwa. Te pieniądze trafią do szpitali, które będą miały przygotowane plany restrukturyzacyjne zakładające przekształcenie w spółki prawa handlowego. Minister Kopacz tłumaczy, że pomoc dla szpitali zapisana w budżecie państwa adresowana będzie nie do poszczególnych placówek, a do ich organów założycielskich, czyli samorządów. Szpitale zostałyby zaszeregowane w grupy A, B i C, w zależności od płynności finansowej, rentowności i
zadłużenia. |

Do tej pory skomercjalizowano blisko 10 procent placówek służby zdrowia.

W Polsce funkcjonuje 2 581 publicznych zakładów opieki zdrowotnej (zakładów stacjonarnych oraz zakładów ambulatoryjnej opieki zdrowotnej). Wśród nich działa 1 635 samodzielnych publicznych ZOZ, w tym:

  • 634 szpitali
    • 1001 zakładów lecznictwa ambulatoryjnego

W ciągu minionej dekady uchwałą samorządów przez likwidację publicznych ZOZ _ przekształcono _ 280 jednostek, w tym:

  • 65 szpitali
    • 165 zakładów lecznictwa ambulatoryjnego
    • 50 oddziałów szpitalnych * *

Stanowi to 9,7 proc. (wzrost o 1,4 p. proc. w porównaniu do 2007 r.) wszystkich publicznych placówek w Polsce. Najwięcej przekształcano w województwach: dolnośląskim (21), kujawsko-pomorskim(9), warmińsko-mazurskim (5) i lubuskim (5). Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że w najbliższym czasie do przekształceń przygotowuje się zbliżona liczba placówek.

Ministerstwo Zdrowia: Skomercjalizowane placówki lepiej sobie radzą

Dodatnie wyniki finansowe odnotowało 76 niepublicznych zakładów (spośród 85 badanych) w łącznej wysokości 27 mln zł. Dla 9 zakładów wyniki nie były tak korzystne, mimo zmiany formy działalności nie poprawiły one sytuacji finansowej. Zakłady te dalej generowały stratę w łącznej kwocie 16 mln zł.

Raport Money.pl
*Co dziesiąty polski szpital jest już skomercjalizowany * Blisko 70 szpitali w Polsce działa w formie spółek prawa handlowego. Kolejne kilkadziesiąt jest do tego przygotowywanych. Bez czekania na losy reformy służby zdrowia. zobacz raport Money.pl

W pierwszym półroczu 2008 r. zadłużenie niepublicznych ZOZ (powołanych w miejsce zlikwidowanych publicznych ZOZ) wynosiło 79 mln zł (tj. 1 proc zadłużenia ogółem publicznych ZOZ ). Przychody ogółem publicznych placówek na dzień ich likwidacji wynosiły 253 mln zł, koszty były wyższe i ukształtowały się na poziomie 271 mln zł. W niepublicznych zakładach opieki zdrowotnej odnotowuje się nadwyżkę przychodów nad kosztami. Ich przychody ogółem na koniec czerwca 2008 r. wzrosły do 606 mln zł, koszty natomiast osiągnęły 588 mln zł.

Najbardziej zadłużone - szpitale kliniczne - praktycznie poza planem B

W Polsce są 44 szpitale kliniczne. Tylko 11 z nich nie jest zadłużonych. Od 2001 roku ich organem założycielskim są Akademie Medyczne. W momencie ich przejmowania zadłużenie klinik wynosiło 667 mln zł, obecnie 1,4 mld zł. Zobowiązania wymagalne sześciu najbardziej zadłużonych wynoszą obecnie 520 mln zł.

Jak twierdzą dyrektorzy szpitali klinicznych, ich sytuacja nie ulegnie zmianie, dopóki o poziomie finansowania przez NFZ nie będzie decydować tzw. poziom _ referencyjności _placówki (skomplikowanie i poziom udzielanych świadczeń zdrowotnych), a także nie będą dysponować dodatkowymi środkami na naukę młodych lekarzy.

W budżecie państwa zarezerwowano 750 mln zł na pomoc w latach 2007-2009 najbardziej zadłużonym szpitalom klinicznym. W roku 2007 do 20 placówek trafiło 150 mln zł. W ubiegłym, w ramach programu _ Wzmocnienie bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli _było zarezerwowane 300 mln zł. Pieniądze mają trafić do placówek klinicznych najpóźniej do połowy tego roku. Wciąż jednak Ministerstwo Zdrowia nie ustaliło, ile środków trafi do poszczególnych szpitali, mimo że uchwałę w tej sprawie rząd już przyjął.

Roczny kontrakt szpitala klinicznego z NFZ to nawet 200 mln zł (szpitala wojewódzkiego - kilkadziesiąt). NFZ jednak nie kontroluje sytuacji finansowej szpitala przed podpisaniem kontraktu. Może sprawdzić np. warunki lokalowe w szpitalu lub, czy badania są wykonywane sprawnym sprzętem, ale nie nadzoruje sytuacji finansowej konkretnej placówki medycznej. NFZ może jedynie zareagować w momencie, gdy nie wywiązuje się ona z ustaleń zawartych w kontrakcie i nałożyć na nią karę finansową do 2 proc. wartości podpisanej umowy.

Szpital AM w Gdańsku - Akademickie Centrum Kliniczne otrzymał w 2007 roku dodatkowe 23 mln zł z budżetu państwa. Placówka ta należy do najbardziej zadłużonych w kraju (ponad 200 mln zł). Dodatkowe środki pomogły szpitalowi spłacić jedynie część zobowiązań wobec firm, które dostarczają do szpitala leki, przybory medyczne.

Aby uzyskać środki publiczne szpitale kliniczne muszą przygotować programy naprawcze. Zobowiązały się m.in. spłacić część zobowiązań wobec ZUS, urzędów skarbowych, wierzycieli cywilnoprawnych. Na razie nie ma jednak mowy o ich przekształceniach.

| Komentarz Money.pl |
| --- |
| **Andrzej Zwoliński

** dziennikarz Money.pl Mamy ponad 10 procent szpitali, które zostały przekształcone, drugie tyle szykuje się do przekształceń. Zawetowane przez prezydenta Kaczyńskiego ustawy tworzyły i sankcjonowały prawem zasady tych przekształceń. Teraz rząd, omijając prezydenckie weta chce niejako od kuchni - wspomagając samorządy - skomercjalizować jak najwięcej się da, a raczej wyrazi taką gotowość. W tym planie można jednak dostrzec słabe punkty: 1. Kadra zarządzająca przekształcanych placówek często pozostaje nie zmieniona niezależnie od tego, czy radziła sobie dobrze, czy źle. 2. Przekształcać się będą szpitale albo najlepiej zarządzane, albo takie, które muszą, bo nie było już dla nich innego ratunku. 3. Problem najbardziej zadłużonych czyli klinicznych szpitali, pozostaje nierozwiązany. To, że szpitale nie tylko leczą, ale również uczą, powoduje, że nawet jeżeli są bardzo zadłużone, nadal funkcjonują. Dobrze wiedzą, że nie zostaną
zlikwidowane, bo Akademii Medycznych, czyli ich organów nadzorczych, nie stać na przecięcie ich wielomilionowych długów. Kliniki będą musiały być co jakiś czas ratowane zastrzykami budżetowych pieniędzy. 4. Komercjalizacja nie załatwi jednego z głównych problemów naszej służby zdrowia, to jest słabego finansowania. Jeśli spojrzymy na wydatki publiczne, to są one na poziomie 4,6 proc. PKB, czyli jesteśmy w ogonie Unii. Jeśli weźmiemy pod uwagę wydatki całkowite, to mamy niecałe 7 proc., czyli w dalszym ciągu zdecydowanie mniej niż średnia w całej Unii, gdzie nakłady na służbę zdrowia wyraźnie przekraczają 10 procent. |

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)