Rząd mógłby zabrać nam 9 mld zł podatkowych ulg

Resort finansów we współpracy z Bankiem Światowym przygotowuje właśnie pierwszy kompleksowy raport na temat kosztów różnego rodzaju przywilejów podatkowych.

_ - Badamy ile budżet traci w PIT, CIT, VAT, akcyzie i podatkach lokalnych. Nie chodzi tu tylko o ulgi - ale o wszelkiego rodzaju preferencje, zwolnienia, obniżone stawki _ - wyjaśnia Marcin Piątkowski, ekspert z Banku Światowego. _ - Chcemy pokazać społeczeństwu, ile takie przywileje podatkowe kosztują _ - dodaje Piątkowski.

Czy publikacja raportu to pierwszy krok do odebrania kolejnych ulg, takich jak popularna _ rodzinna _ czy _ internetowa _ rozliczane w PIT?

[ ( http://static1.money.pl/i/h/243/t102899.jpg ) ] (http://msp.money.pl/wiadomosci/podatki/artykul/za;wzrost;vat;zaplacimy;srednio;kilkanascie;zl;na;miesiac,183,0,650167.html) Za wzrost VAT zapłacimy średnio kilkanaście zł na miesiąc
Ministerstwo Finansów łagodzi wprawdzie obawy - _ Żadne prace legislacyjne związane ze zmianami w ulgach nie są prowadzone _- podkreśla Magdalena Kobos, rzeczniczka resortu, ale dodaje, że nie może wykluczyć tego, że takie projekty się pojawią.

Zwłaszcza, że same najbardziej znane ulgi w podatku dochodowym - czyli te, które odliczamy wypełniając roczny PIT - to co roku ponad 6,5 mld złotych mniej dla budżetu państwa.

W ubiegłym roku tylko ulga na dzieci obniżyła nasze podatki o 5,6 mld złotych. Ale także inne popularne odliczenia zmniejszały dochód do opodatkowania. Przy bardzo ostrożnych szacunkach, zakładając, że ich beneficjenci płacili PIT według najniższej, 18 procentowej, stawki, likwidacja ulg: internetowej, rehabilitacyjnej i od darowizn, przyniosłaby budżetowi dodatkowo niemal 870 mln złotych.

źródło: Ministerstwo Finansów

Rząd może tu więc dużo zyskać, a w dodatku likwidację różnego rodzaju preferencji i zwolnień popiera wielu ekspertów._ _

_ - Likwidacja ulg to bardzo dobry pomysł. Są one przede wszystkim nieskuteczne. Najgłupsza ulga to ulga na internet, której beneficjentem w dużej mierze jest TP SA, która tak kalkuluje stawki, by mieścić się w limicie. __ Także ulga na dzieci nie przynosi żadnych rezultatów. Korzystają z niej przede wszystkim bogate rodziny, które mają co odliczyć od podatku _ - twierdzi Jarosław Neneman, były wiceminister finansów. W likwidacji odliczeń wsparłby rząd także inny były wiceszef tego resortu prof. Witold Modzelewski.

[

Neneman: To nie sztuka podnieść podatki i przegrać wybory ]( http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/neneman;to;nie;sztuka;podniesc;podatki;i;przegrac;wybory,140,0,652428.html )_ - Trwale i niezmiennie powinny być ulgowo traktowane dwie dziedziny: inwestycje i działalność charytatywna. W pozostałych co pięć lat ustawodawca powinien dokonywać przeglądu ulg i sprawdzać na ile są one żywe i skuteczne. Dziś mamy śmietnik _ - uważa Modzelewski.

Skasowanie odliczeń w PIT to jednak dla rządu duże zagrożenie polityczne. - _ Ulga rodzinna i internetowa dotyczą bardzo szerokiej grupy podatników to nie. Rząd będzie się przed tym wahał _ - twierdzi Janusz Jankowiak główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.

Dwie ulgi, których likwidacja jest już niemal przesądzona to zwrot VAT za materiały budowlane oraz ulga w akcyzie od biopaliw. Pierwsza z nich to, według danych resortu finansów, ponad miliard złotych rocznie. Brak ulgi w akcyzie na paliwa z zawartością do 5 proc. biokomponentów, według szacunków Money.pl, przyniesie z kolei ministrowi Rostowskiemu prawie 1,4 mld dodatkowych wpływów.

- _ Co do zwrotu VAT-u za materiały budowlane, to szkoda, że możliwość odliczenia go znika tak późno. Kilka lat temu wymyślono coś, co w żaden sposób nie wspierało legalnego budownictwa. Zachęcało do budowania domów we własnym zakresie w szarej strefie. Likwidacja tej ulgi będzie zachęcać do zlecania budowania firmom, które się w tym specjalizują _ - twierdzi Neneman.

W _ zaśmieconym _ polskim prawie podatkowym różnego rodzaju zwolnień i odliczeń jest jednak znacznie więcej. Raport Banku Światowego na ich temat opublikowany ma być pod koniec listopada.

_ - Prace wciąż trwają, trudno więc oszacować kwotę, która przez przywileje podatkowe nie wpływa do budżetu. Wiadomo, że będzie ona wysoka - nawet rzędu 1 proc. PKB, czyli kilkunastu miliardów złotych _ - ocenia Piątkowski. Rozpoczynając prace nad tym opracowaniem resort finansów zapewniał, że nie chodzi mu o zabranie ulg, a o _ posprzątanie _ w systemie: _ Nie chodzi nam o to, żeby zmieniać same zasady preferencji podatkowych, tylko zastanowić się nad tym, czy w obecnym systemie podatkowym mechanizmy ich realizacji są efektywne. _

_ - System podatkowy powinien być prosty, powinno być w nim jak najmniej odliczeń i ulg Ich likwidacji powinno jednak towarzyszyć obniżenie stawek. W innym wypadku ma to charakter dodatkowej opłaty _ - zgadza się z deklarowanym przez rząd podejściem Jankowiak.

Jednak za dotychczasowymi działaniami zabierającymi lub zmniejszającymi odliczenia nie idą żadne obniżki. Można się więc obawiać, że pod pozorem poprawiania jakości systemu dostaniemy znów ukrytą podwyżkę podatków.

Komentarz Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej