Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Satalecki
|

Satalecki: To ostatnia część bessy

0
Podziel się:

Aktualne zachowanie się giełd, jest odwzorowaniem obaw inwestorów o światowe spowolnienie gospodarcze. To trzecia (a może i czwarta) odsłona bessy. Ostatnia.

Satalecki: To ostatnia część bessy

*Aktualne zachowanie się giełd na całym świecie, jest odwzorowaniem obaw inwestorów o światowe spowolnienie gospodarcze. To trzecia (a może i czwarta) odsłona bessy. *

Pierwsza była związana przede wszystkim z kredytami subprime i szokiem, jakie doznał świat dowiadując się, że banki będą odliczać setki miliardów strat. Z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc obserwowaliśmy jak spadają ceny domów, ich sprzedaż oraz liczba budowanych nowych nieruchomości.

Potem przyszło szaleństwo na rynku ropy. Cena baryłki dochodząc do 150 dol. sprawiły, że inflacja zaczęła być problemem numer jeden. I znów pojawiły się obawy, że świat spowolni, a inflacja będzie wysoka

Trzecia część, to ostatnie wydarzenia - upadki banków, problemy sektora finansowego i płynności w nim.

Obecne spadki mają podłoże fundamentalne - inwestorzy obawiają się światowego spowolnienia gospodarczego (recesji w niektórych przypadkach). Innymi słowy kumulują się poprzednie problemy, które przełożą się na sferę realną gospodarek i zysków firm.

To ostatnia część bessy, prawdopodobnie najbardziej łagodna w swoim przebiegu, najmniej emocjonalna. I chyba najdłuższa - bo gospodarka to nie jest jeden bank.

Przez ostatnie tygodnie rynek ignorował dane gospodarcze, skupiając się głownie na problemach banków. I słusznie. Lecz teraz, gdy wszystko co jest tylko związane z sektorem finansowym, staje się zagwarantowane, przychodzi czas na głębszą refleksję.

Mniejszego wzrostu PKB (na szczęście tak jest w przypadku Polski) czy kurczenia się gospodarki (chociażby Niemcy) żadne państwo ani ich grupa już nie zabezpieczy.

ZOBACZ TAKŻE:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)