Minister rolnictwa oskarża prokuraturę i CBA o nadużycie prawa przy przeszukaniach u posła PSL Jana Burego i wiceministra infrastruktury Zbigniewa Rynasiewicza.
Marek Sawicki twierdzi, że praktyki jakie zaprezentowała prokuratura są niedopuszczalne. Dodał, że w działaniach służb i śledczych powinno być więcej przejrzystości, żeby uniknąć ponownej kompromitacji oskarżających.
Dla ministra rolnictwa nie ma wątpliwości, że służby specjalne próbują ingerować w polską rzeczywistość.
Sprawa płatnej protekcji prowadzona przez warszawską prokuraturę apelacyjną i związanych z nią przeszukań u posłów stała się bezpośrednim powodem zamieszania w trakcie piątkowego głosowania nad wotum nieufności wobec szefa MSW.
Waldemar Pawlak przed głosowaniem zgłosił wniosek o odłożenie, by w tym czasie wyjaśnić motywy działania CBA i prokuratorów. Śledczy z Warszawy badają sprawę dwóch biznesmenów, powołujących się na wpływy w ministerstwie infrastruktury.
Wśród osób, których dotyczyły do tej pory czynności prokuratorów znaleźli się między innymi wiceminister infrastruktury Zbigniew Rynasiewicz, szefowa prokuratury apelacyjnej w Rzeszowie Anna Habało czy były szef rzeszowskich prokuratorów Zbigniew Niezgoda oraz Jan Bury, szef klubu PSL.
Czytaj więcej w Money.pl