Na antenie radiowych Sygnałów Dnia szef banku centralnego powtórzył, że obniżka stóp jest efektem spadku inflacji oraz osłabienie aktywności gospodarczej, przede wszystkim produkcji przemysłowej. Profersor Balcerowicz podkeślił, że na przestrzeni ostatniego roku Rada Polityki Pieniężnej łącznie obniżyła stopy blisko o połowę, na przykład stopa interwencyjna NBP spadła w tym okresie z 19 do 10 procent.
Gość Polskiego Radia stanowczo odrzucił opinie krytyków decyzji rady, którzy twierdzą, że stopy należało obniżyć bardziej radykalnie. Prezes NBP argumentował, że w efekcie głębszego obniżenia stóp i tak już niskie realne oprocentowanie oszczędności w bankach komercyjnych jeszcze by spadło. Ponadto mogłaby powrócić groźba wzrostu inflacji. A inflacja w tym roku - w ocenie profersora Balcerowicza - najprawdopodobniej nie przekroczy 4 procent.