Wcześniej w Sejmie przez kilka godzin trwała debata na temat ewentualnego poparcia rządu.
"Wspieramy rząd, gdy walczy o interes narodowy Polski" - mówił Bronisław Komorowski
Jak podkreślił Komorowski, Platforma opowiada się za pogłębieniem integracji europejskiej, jednak - zaznaczył - nasz kraj powinien mieć w Unii jak najmocniejszą pozycję.
"Mamy jeden wspólny, wielki interes, aby w tych realiach Polski, które są, i w tych realiach europejskich, które są, spróbować skutecznie zabiegać o mocną pozycje Polski w instytucjach unijnych" - oświadczył polityk PO.
Dodał, że jest taka zasada w polityce, że poszczególne ugrupowania, nawet jeśli są w opozycji do rządu, w sprawach zewnętrznych, tam, gdzie w grę wchodzą ewidentne interesy państwa, występują wspólnie.
Jak podkreślił, PO zawsze tak postępuje. Przypomniał, że w 2003 roku PO poparła stanowisko negocjacyjne rządu Leszka Millera. "Dziś postępujemy tak samo, wzmacniając mandat negocjacyjny rządu prawicowego Jarosława Kaczyńskiego" - zaznaczył Komorowski.
Poseł przyłączył się do apelu szefa sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Pawła Zalewskiego (PiS), by stanowisko rządu poparł również, krytyczny wobec niego, SLD. "Tak jak państwo wtedy w 2003 roku dostali poparcie opozycji, abyście mogli skutecznie zabiegać o interesy państwa polskiego, tak teraz, abyście dzisiaj także przychylili się do wspólnego działania na rzecz umocnienia mandatu negocjacyjnego państwa polskiego" - zaapelował Komorowski.
Przyznał, że wspierając rząd PO ryzykuje, ponieważ nie wie do końca, czy nasze władze mają w walce o zmianę systemu głosowania w Radzie UE wystarczające wsparcie ze strony unijnych partnerów. Dodał jednak, że "kto nie ryzykuje, ten zawsze przegrywa".