Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
tłum. Robert Susło
|

Siemens: Szef dokonał cudu i... odchodzi

0
Podziel się:

Niemiecki koncern, mimo skandali i chaosu na stanowiskach kierowniczych, jest w świetnej kondycji.

Siemens: Szef dokonał cudu i... odchodzi
(PAP / EPA)

Niemiecki koncern, mimo skandali i chaosu na stanowiskach kierowniczych, znajduje się w doskonałej kondycji, pokazują najnowsze wyniki. Ustępujący ze stanowiska prezes Klaus Kleinfeld zaskoczył ponownie bilansem za drugi kwartał.

Pod przewodnictwem Kleinfelda Siemens osiągnął wytyczone przed dwoma laty średnioterminowe cele dla zysków. Jak poinformował zarząd, wszystkie działy koncernu osiągnęły lub przewyższyły ustanowione marże. Tym samym Siemens przebił oczekiwania i prognozy analityków.

Wraz z osiągnięciem zakładanych zysków w drugim kwartale 2006/2007 Siemens zadeklarował zakończenie programu restrukturyzacji „Fit4More" i zapowiedział wprowadzenie nowego projektu „Fit for 2010".

_ Pierwsze wyniki za miniony kwartał Siemens przedstawił we wtorek: zysk wzrósł o 36 procent na 1,3 mld. euro. Obrót zwiększył się jedną dziesiątą na 20,6 mld euro. _

Mission Impossible wykonana

W kwietniu 2005 akcjonariusze Siemensa oraz Kleinfeld o takich wynikach mogli tylko pomarzyć. Znajdujący się w poważnych tarapatach finansowych koncern, zgromadził prasę w Lizbonie, aby przedstawić wyniki za pierwsze półrocze. Właściwie rutynowa sprawa. Lecz nowy wówczas szef koncernu zaskoczył dziennikarzy złożoną obietnicą: „Ręczę osobiście za to, że wszystka części przedsiębiorstwa będą w ciągu najbliższych 18 do 24 miesięcy na prostej".

Dwa lata później okazuje się, że Kleinfeld dotrzymał obietnicy złożonej w Lizbonie. Mimo to odchodzi pod naciskiem potężnej rady nadzorczej. Po oczekiwanym z dużym napięciem posiedzeniu rady nadzorczej w środę wieczorem Kleinfeld oświadczył, że nie będzie ubiegał się o przedłużenie swojej umowy, która wygasa pierwszego października.

Rezygnację tłumaczył trwającymi dyskusjami na temat przedłużenia jego kontraktu. O swoje stanowisko Kleinfeld walczył do końca. Najwidoczniej brakło mu wsparcia do zdobycia niezbędnej większości dwóch trzecich głosów w radzie nadzorczej.

Kontrowersyjna restrukturyzacja

Odejściem Kleinfelda akcjonariusze nie są zachwyceni. Po ogłoszeniu zmian personalnych kurs akcji poszedł w dół.

ZOBACZ TAKŻE:
Skandal korupcyjny w Siemensie Tymczasem wśród pracowników sposób, w jaki Kleinfeld wyprowadził Siemensa „na prostą" pozostaje wciąż kwestią sporną. Deficytowy dział telefonów komórkowych został podarowany BenQ. Tajwańczycy nie poradzili sobie jednak z przedsięwzięciem i po roku doprowadzili do upadku firmy. Pracę straciło 3 tys. ludzi.

Po upadku BenQ Kleinfeld doprowadził do joint venture upadającego działu komunikacyjnego przedsiębiorstwa z fińskim producentem telefonów komórkowych Nokia. Branża komunikacyjna jest tradycjonalnie główną dziedziną Siemens i jeszcze do niedawna należała do największych działów. Inne, słabsze działy zostały przez Kleinfelda rozbite lub sprzedane.

Równolegle do prowadzonej wewnętrznej restrukturyzacji Kleinfeld wydawał miliardy nabywając firmy z innych branż. Pieniądze inwestowano przede wszystkim w przedsiębiorstwa techniki medycyny, producentów elektrowni wiatrowych i technikę uzdatniania wody - wszystko to branże, które Kleinfeld uważa za przyszłościowe.

To, że Siemens jest dzisiaj daleko od tego, by dogonić swego odwiecznego rywala - General Electric, jest wyłącznie bardziej wynikiem skandalu korupcyjnego w przedsiębiorstwie oraz chaosu na szczeblu kierowniczym.

Analitycy doradzają już akcjonariuszom Siemensa by ci pozbywali się swoich akcji i liczyli zyski. Nie jest pewne, jak w przyszłości będzie wyglądała strategia nowego szefa koncernu. Bernd Laux, analityk z Bank Chevreux, ostrzega, że w ciągu najbliższych miesięcy w Siemensie panować bezwład. Zamiast przyspieszenia restrukturyzacji, oczekiwany jest zastój.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)