Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sikorski spotkał się białoruskimi opozycjonistami

0
Podziel się:

Liderzy społeczeństwa obywatelskiego przedstawili ministrowi plan zorganizowania referendum dotyczącego reform gospodarczych i społecznych na Białorusi.

Sikorski spotkał się białoruskimi opozycjonistami
(Xinhua News/East News)

Sytuacja środowisk niezależnych na Białorusi i ich plany zorganizowania _ referendum ludowego _ były tematem spotkania szefa MSZ Radosława Sikorskiego z przedstawicielami białoruskiej opozycji, które miało miejsce dzisiaj w Warszawie.

W spotkaniu uczestniczyli: lider Ruchu _ Za Wolność _ i kandydat opozycji na prezydenta z 2006 roku Alaksandr Milinkiewicz, kandydat w wyborach prezydenckich 2010 roku następnie więziony przez władze białoruskie Uładzimir Niaklajeu, przywódca Białoruskiego Frontu Narodowego Alaksiej Janukiewicz, a także przewodnicząca Partii Hramada Iryna Wiesztard.

Rzecznik MSZ Marcin Bosacki powiedział, że podczas rozmowy liderzy społeczeństwa obywatelskiego przedstawili Sikorskiemu plan zorganizowania referendum dotyczącego reform gospodarczych i społecznych na Białorusi. Podpisy na rzecz przeprowadzenia tego referendum są już zbierane.

_ - Minister rozmawiał z Państwem również na temat polityki Polski i Unii Europejskiej wobec Białorusi zwłaszcza przed nachodzącym szczytem Partnerstwa Wschodniego UE w Wilnie, które odbędzie się już za dwa miesiące _ - powiedział Bosacki.

Rzecznik MSZ zaznaczył, że było to już kolejne spotkanie Sikorskiego z przedstawicielami białoruskiej opozycji. W lipcu Sikorski spotykał się z byłym kandydatem opozycji na prezydenta Białorusi Andrejem Sannikauem.

W późniejszym komunikacie MSZ poinformowało, że przywódcy ugrupowań opozycyjnych złożyli na ręce szefa polskiego MSZ podziękowania dla Polski i Polaków za wsparcie dla społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi, a minister zapewnił, że dla Polski priorytetem pozostaje wsparcie demokracji i tendencji proeuropejskich u wschodnich sąsiadów.

_ - Chcemy, by nasza inicjatywa dotarła do nowej większości, czyli tej części społeczeństwa białoruskiego, która chce reform, ale nie popiera jeszcze opozycji _ - powiedział cytowany w komunikacie MSZ, Niaklajeu.

Milinkiewicz powiedział po spotkaniu, że Polska zawsze była i jest najbardziej aktywnym krajem, jeśli chodzi o wspieranie Białorusi w przemianach demokratycznych. - _ Podczas spotkania przedstawiliśmy naszą analizę sytuacji na Białorusi, która niby się nie zmienia, jednak trzeba zauważyć, że zachodzą duże zmiany w społeczeństwie _ - powiedział Milinkiewicz.

Jak podkreślił, zdecydowana większość Białorusinów chce przemian. - _ Problem jednak jest z tym, że ludzie nie wiedzą, komu mają powierzyć przeprowadzenie tych reform. Łukaszence już nie wierzą, a opozycji jeszcze nie _ - dodał.

Milinkiewicz tłumaczył, że referendum ma być próbą odpowiedzi na pytanie, kto może przeprowadzić niezbędne demokratyczne i ekonomiczne reformy. Jak poinformował, już trwa zbieranie podpisów pod wnioskiem o referendum, które będzie zawierało pięć pytań o kwestie przede wszystkim ekonomiczne i socjalne.

_ - Chcemy iść do ludzi i rozmawiać z nimi. Już odwiedziliśmy 30 miast i spotykaliśmy się z ich mieszkańcami o tym, co chcieliby najbardziej zmienić w kraju _ - powiedział Milinkiewicz.

Podkreślił, że inicjatorzy referendum są bardzo zdeterminowani, by doprowadzić do jego przeprowadzenia. _ Chcemy to referendum przeprowadzić, mimo że władza na pewno się na to nie zgodzi. - Zbierzemy - zgodnie z prawem - 50 tys. podpisów, spróbujemy zarejestrować komitet i będziemy kontynuować zbieranie podpisów _ - powiedział. Jak dodał, zgodnie z białoruską konstytucją, aby referendum się odbyło potrzebnych jest 450 tys. podpisów.

Zaznaczył, że nie chodzi tylko o zbieranie podpisów, ale także o zainicjowanie debaty o tym, jakich zmian wymaga Białoruś. _ - W kraju, gdzie panuje wielki strach, bardzo ważne jest, by stawiać nie tylko pytania polityczne, ale przede wszystkim pytania dotyczące reform społecznych i gospodarczych _ - podkreślił.

Milinkiewicz zaznaczył, że z dotychczasowych rozmów z Białorusinami wynika, że nie chcą oni zmian rewolucyjnych i _ ścinania głów _, ale stopniowego naprawiania kraju. _ - Takie zmiany ewolucyjne są możliwe poprzez dialog, a referendum to forma dialogu między władzą a narodem _ - powiedział.

Dodał, że konieczne są również działania na rzecz wzmocnienia opozycji, ponieważ chociaż Łukaszenko traci poparcie w społeczeństwie, to opozycja ostatnio też.

_ - Ludzie są w nastroju pesymistycznym, bo nie widzą nikogo, kto mógłby przeprowadzić konieczne zmiany. Chcemy udowodnić, że taka siła jest i jest to zjednoczona demokratyczna opozycja, probiałoruska i proeuropejska. Chcemy pokazać, że mamy ludzi i pomysły _ - podkreślił Milinkiewicz.

Białoruś to, obok Ukrainy, Mołdawii, Gruzji, Armenii i Azerbejdżanu, członek programu Partnerstwa Wschodniego UE. Program ten zakłada zbliżenie do Unii i jej standardów wschodnich sąsiadów; powstał ze wspólnej inicjatywy Polski i Szwecji, przedstawionej w 2009 roku.

Białoruski minister spraw zagranicznych Uładzimir Makiej mówił w lipcu, że Białoruś jest zainteresowana udziałem we wszystkich dziedzinach współpracy w ramach Partnerstwa Wschodniego. Zdaniem Makieja listopadowy szczyt Partnerstwa Wschodniego w Wilnie powinien skoncentrować się na przyjęciu listy konkretnych projektów działań. _ - To sprawi, że unijna inicjatywa Partnerstwa Wschodniego stanie się bardziej widoczna w krajach objętych programem. Powinniśmy też przywiązywać większą uwagę do współpracy biznesu _ - dodał.

W listopadzie w Wilnie odbędzie się szczyt PW, na którym planowane jest podpisanie umowy stowarzyszeniowej wraz z umową wolnym handlu pomiędzy UE a Ukrainą. Unia uzależniła podpisanie porozumienia z Ukrainą od spełnienia przez władze w Kijowie kilku warunków. Podczas listopadowego szczytu umowy stowarzyszeniowe z UE mają parafować Armenia, Gruzja i Mołdawia.

Ostatnio pojawiły się wątpliwości, czy Armenia tak uczyni. Komisja Europejska chce, by Armenia wyjaśniła, czy ma zamiar przystąpić do tworzonej z inspiracji Rosji Unii Celnej czy też stowarzyszyć się z UE.

Czytaj więcej w Money.pl
Opłaty za wyjazd na zakupy? To możliwe Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka zaproponował wprowadzenie opłaty od osób fizycznych za wyjazd za granicę na zakupy.
Ten konflikt jest Kremlowi na rękę? Białoruś może liczyć na pewne poparcie administracji prezydenta Rosji w konflikcie wokół rosyjskiego koncernu Urałkalij.
Białoruska waluta słabnie. Padł rekord Dziś za jednego dolara trzeba zapłacić ponad dziewięć tysięcy rubli białoruskich. Zdaniem ekspertów białoruska waluta będzie nadal słabnąć.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)