Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śledztwo w sprawie Amber Gold. Gowin przekaże nowe fakty

0
Podziel się:

Minister sprawiedliwości przedstawi najnowsze informacje dotyczące spółki i jej szefa.

Śledztwo w sprawie Amber Gold. Gowin przekaże nowe fakty
(Reporter Poland)

Szef resortu sprawiedliwości przedstawi po południu najnowsze informacje dotyczące spółki Amber Gold i jej szefa. Na konferencji prasowej w Gdańsku minister Jarosław Gowin ma zaprezentować efekty lustracji postępowań karnych prezesa Marcina P. i postępowań rejestrowych dotyczących kierowanej przez niego spółki. Tymczasem * *sędziowie sprzeciwiają się próbom obciążenia sądów odpowiedzialnością za powstanie Amber Gold.

Aktualizacja 8:45

Marcinowi P. postawiono sześć zarzutów, między innymi prowadzenia działalności bankowej i kantorowej bez zezwoleń. Niewykluczone są kolejne zarzuty. Podczas przeszukiwania obiektów związanych z Amber Gold zabezpieczono 57 kilogramów złota, kilogram platyny oraz niecały kilogram srebra. Według ABW, wstępna ocena wartości kruszców to 10-12 milionów złotych.

Marcinowi P. grozi 5 lat więzienia i 5 milionów złotych grzywny. Gdański sąd orzekł wobec niego dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.

Cztery dni temu Ministerstwo Sprawiedliwości zawiadomiło Prokuraturę Okręgową w Gdańsku o możliwości popełnienia przestępstwa przez kuratora sądowego, który sprawował nadzór nad Marcinem P. Szef Amber Gold nie wykonał poprzedniego wyroku sądu, który polegał między innymi na naprawieniu wyrządzonych szkód. Kurator sądowy nie zawiadomił sądu o tym fakcie. Jak powiedziała rzeczniczka resortu sprawiedliwości Patrycja Loose, miało to wpływ na decyzję sądu, który nie odwiesił kary pozbawienia wolności. Jeśli wiedziałby, że Marcin P. nie naprawił wszystkich szkód, to decyzja z pewnością byłaby inna.

Na Marcinie P. ciąży kilka prawomocnych wyroków, między innymi za oszustwa bankowe i wyłudzanie kredytów. Tymczasem według Kodeksu Spółek Handlowych, członkiem zarządu lub rady nadzorczej nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem za przestępstwa przeciw mieniu. Zakaz taki trwa pięć lat od dnia uprawomocnienia się wyroku.

_ Skoro obecnie minister sprawiedliwości poszukuje winnych zaniedbań, oczekiwać należy, że poszuka ich w Ministerstwie Sprawiedliwości, zamiast ograniczać się do szukania ich wyłącznie w sądach, które na treść wadliwych przepisów najmniejszego wpływu nie mają, a opinii sędziów się nie uwzględnia _ - napisali sędziowie w uchwale opublikowanej na stronie Stowarzyszenia _ Iustitia _.

Stowarzyszenie wyraziło zaniepokojenie próbami obciążenia sądów odpowiedzialnością za powstanie spółki Amber Gold i za to, że prezesem jej zarządu została osoba skazana za przestępstwa wymienione w Kodeksie spółek handlowych.

Przed kilkunastoma dniami ministerstwo sprawiedliwości zwróciło się do gdańskiego sądu o wyjaśnienia, czy nie doszło do nieprawidłowości w postępowaniach dotyczących wykonania wyroków karnych skazujących Marcina P. _ na kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem ich wykonania oraz obowiązków nałożonych na niego w okresie próby, w tym np. naprawienia szkody _.

W uchwale Stowarzyszenia _ Iustitia _ sędziowie za szczególnie _ niewłaściwe i oburzające _ uznają sprowadzanie problemu do twierdzeń, że chociaż sąd rejestrowy nie miał obowiązku weryfikacji tych danych, mógł jednak i powinien był to uczynić.

_ Kodeks spółek handlowych i ustawa o Krajowym Rejestrze Sądowym jasno i wyraźnie precyzują, jakie dokumenty należy dołączyć do wniosku o wpisanie spółki z o.o. (o taką spółkę w tym przypadku chodziło) do KRS i co powinno znaleźć się w samym wniosku. Przepisy nie przewidują załączania ani zaświadczenia, ani nawet własnego oświadczenia o niekaralności. Sąd rejestrowy uprawniony jest do oceny formalnej i merytorycznej tych dokumentów, których dołączenia prawo wymaga. Inne dokumenty mogą być dołączone na żądanie sądu wyłącznie wtedy, gdy zaistnieją uzasadnione wątpliwości co do stanu faktycznego _ - pisze _ Iustitia _.

Sędziowie podkreślają, że sąd nie może żądać jakichkolwiek dokumentów w dowolnej sytuacji, a żądanie dołączenia zaświadczenia z Krajowego Rejestru Karnego może być skierowane do nowo rejestrowanej spółki (czy też jej członków zarządu) wyłącznie wtedy, gdy jakaś uzasadniona wątpliwość co do kwestii karalności konkretnej osoby za przestępstwa określone w art. 18 k.s.h. zaistnieje.

_ Iustitia _ dodaje, że w 2009 r. spółka Amber Gold była dla sądu jedną z tysięcy spółek z o.o., jakie są w Polsce comiesięcznie rejestrowane. _ Stanowczo więc należy zaznaczyć, że bez konkretnych podstaw sąd rejestrowy nie tylko nie miał obowiązku, ale wręcz nie miał prawa sprawdzać danych o karalności prezesa zarządu _ - czytamy w oświadczeniu.

Sędziowie dodają, że niemożność weryfikacji danych o karalności osób wpisywanych do Krajowego Rejestru Sądowego dotyczy członków władz nie tylko spółek kapitałowych, ale również np. organizacji pożytku publicznego. Stowarzyszenie przypomina, że niemożność ta była wielokrotnie sygnalizowana podczas narad i seminariów organizowanych przez resort sprawiedliwości, jak również przy innych okazjach, a także w interpelacjach poselskich. _ Pomimo to przy budowie nowego systemu Krajowego Rejestru Sądowego, MS nie uznało za potrzebne wprowadzenia elektronicznej wymiany danych między podlegającymi mu Krajowymi Rejestrami: Sądowym i Karnym. Gdyby to uczyniono, do całej opisywanej sprawy Amber Gold by w ogóle nie doszło _ - przekonują sędziowie.

Czytaj więcej w Money.pl
Przecieki ze śledztwa w Amber Gold. Kto finansował ten biznes? W sprawę mogą być zamieszani znani trójmiejscy gangsterzy - wynika z dziennikarskiego śledztwa.
Więcej pieniędzy dla klientów Amber Gold? Wcześniej śledczy zabezpieczyli 57 kg złota, kilogram platyny oraz mniej niż kilogram srebra.
Złoto odnalezione. Prezes Amber Gold z zarzutami Prokuratura oskarżyła Marcina P. w sprawie działalności parabankowej. Jest znana wartość zarekwirowanego złota.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)