*_ Obyś żył w interesujących czasach... _ Ta życiowa mądrość pomieszana przede wszystkim z ironią, przypisywana Chińczykom (choć podobno to wcale nie kultura Państwa Środka stoi za tym powiedzonkiem) mogłaby być mottem ostatnich kilku lat na rynkach finansowych i w gospodarce. *
Nie zapowiada się także na to, by przestała być aktualna w nadchodzących miesiącach. Najważniejszy będzie rozwój sytuacji dotyczącej Grecji, niektórych innych państw i generalnie ciągu dalszego wielkiego kryzysu finansowego. Tak się przynajmniej wydaje dzisiaj, bo w świecie dynamika procesów jest tak wysoka, że dziś można być pewnym czegoś, co za miesiąc staje się wywrócone do góry nogami.
A może jest też tak, że ulegamy nieco złudzeniu w odbiorze wydarzeń gospodarczych, tak jak ulegamy złudzeniom optycznym? Bo wydarzenia te zmieniają znaczenie i sens z upływem czasu - jedne, początkowo niedoceniane, zyskują na wadze, podczas gdy inne, niegdyś uważane za fundamentalnie ważne, stają się tylko elementem jakiegoś wątku historii. Ale nie ulegajmy też kolejnemu złudzeniu, że świat wygląda dokładnie tak gwałtownie, zmiennie i dramatycznie, jak o tym czytamy czy jak to oglądamy.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/184/t82360.jpg ) ] (http://www.money.pl/gielda/wiadomosci/artykul/ludwik;sobolewski;-;gielda;nie;byla;pierwsza;miloscia,53,0,852021.html) Ludwik Sobolewski - giełda nie była pierwszą miłością
W tych dniach narasta napięcie, czy nowy minister finansów Grecji uzyska wotum zaufania. Notabene, powołać w czasie kryzysu i praktycznie bankructwa kraju ministra obrony na ministra finansów, to dowód prawdziwej brawury. Bez wątpienia jednak głosowanie nad nowym ministrem jest faktem pozbawionym - niestety - większego znaczenia. Bo problemy nie znikną, choćby na czele greckich finansów stanęła najtęższa głowa.
Rola jednostki w historii bywa olbrzymia, ale nie zawsze. A wszystko jest coraz bardziej globalne i coraz większe. W październiku tego roku liczba mieszkańców Ziemi ma przekroczyć 7 miliardów. Jak zauważył ostatnio _ The Economist _, ludzie zmieniają planetę w tempie, wobec którego wszelkie procesy geologiczne mogłyby nabawić się kompleksów.
Nuda nam nie grozi, a nawet można powiedzieć, że ci domniemani Chińczycy wcale nie wymyślili tym razem czegoś ponadczasowego - bo skoro interesujące czasy są zagwarantowane, to i ironia tego życzenia traci swoją moc.
Felieton został napisany specjalnie dla Money.pl z okazji objęcia przez autora funkcji Honorowego Redaktora Naczelnego. Dziś prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie rządzi redakcją - prowadzi kolegium redakcyjne i decyduje, co ma się ukazać w portalu. Zobacz więcej