Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Sofia domaga się udziału w South Stream

0
Podziel się:

Jednocześnie boi się, że Gazprom może przejąć jej linie przesyłowe, które wniesie do spółki.

Sofia domaga się udziału w South Stream
(ruben van eijk/CC/Flickr)

Bułgaria wystąpiła do rosyjskiego Gazpromu o zwiększenie opłat za tranzyt gazu do Turcji, Grecji i Macedonii - poinformował minister gospodarki i energetyki Trajczo Trajkow.

Opłaty tranzytowe i budowa gazociągu South Stream (Południowy Strumień) były głównymi tematami rozmowy premiera Bojko Borysowa z szefem Gazpromu Aleksiejem Millerem, który przybył z kilkugodzinną wizytą do Sofii. W spotkaniu uczestniczył Trajkow.

Według rządowej służby prasowej Borysow podkreślił, że _ realizowany obecnie tranzyt gazu rozpatrywany w kontekście projektu South Stream, powinien nie narażać Bułgarii na straty _. Trajkow wyjaśnił, że obecnie Gazprom wiąże realizację South Stream ze zmniejszeniem tranzytu przez Bułgarię. W tym konteście Sofia domaga się podniesienia opłat za tranzyt, wyjaśnił. Obecnie Bułgaria otrzymuje 1,7 dol. za przesłanie 1000 m sześc. gazu na odległość 100 km.

Według Trajkowa powodem niezapowiedzianej wizyty Millera jest dążenie Gazpromu do przyspieszenia prac nad South Stream. Aleksiej Miller powiedział, że etap badań przedprojektowych zostanie zakończony do października tego roku.

Konieczność uwzględnienia interesów Bułgarii przy realizacji South Stream podkreślił w rozmowie z prezesem Gazpromu również prezydent Georgi Pyrwanow.

Według bułgarskich analityków chodzi nie tylko o opłaty tranzytowe,ale również o trasy przesyłowe. Gazprom nie rezygnuje z idei wykorzystywania dla South Stream istniejącej bułgarskiej sieci gazociągowej, co zmniejszyłoby koszty realizacji projektu. Bułgarzy stoją na stanowisku, że należy pociągnąć nową nitkę, której właścicielem byłyby po połowie Bułgaria i Rosja. Obawiają się, że wykorzystywanie ich sieci gazociągowej przez Gazprom może doprowadzić w przyszłości do kolejnych prób przejęcia przez rosyjski koncern tej infrastruktury. Takie próby podejmowano kilkakrotnie w minionych 15 latach i były one odrzucane przez bułgarskie rządy wszystkich opcji politycznych.

South Stream ma liczyć 900 km i prowadzić z Rosji po dnie Morza Czarnego do Bułgarii, gdzie podzieli się na dwie nitki: północną - do Austrii i Słowenii przez Serbię i Węgry oraz południową - do Włoch przez Grecję. Jego przepustowość wyniesie 63 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Koszty jego budowy szacuje się na 20 mld euro. Gazprom chce oddać tę rurę do użytku przed końcem 2015 roku.

ZOBACZ TAKŻE:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)