Solidarna Polska chce sejmowej debaty na temat cen paliw

Rzecznik klubu Solidarnej Polski poinformował na konferencji prasowej, że jeszcze dzisiaj u marszałka Sejmu zostanie złożony wniosek o rozszerzenie porządku obrad najbliższego posiedzenie izby (8-9 grudnia) o debatę na temat cen paliw.

_ - Klub parlamentarny Solidarna Polska jest oburzony wysokimi cenami paliw i tym, że tendencja ta może mieć charakter wzrostowy. Obawiamy się, że te ceny paliw fatalnie wpłyną na polską gospodarkę _ - powiedział Jaki.

Z kolei szef klubu parlamentarnego SP Arkadiusz Mularczyk oznajmił, nawiązując do wniosku jego klubu, że _ można odnieść wrażenie, iż ceny paliw, które były znacznie niższe przed wyborami parlamentarnymi, zostały w sposób celowy zaniżone przez spółkę Orlen oraz rząd _.

_ - Powstaje pytanie, czy nie była to manipulacja przedwyborcza cenami paliw, dlatego będziemy domagać się na najbliższym posiedzeniu Sejmu wyjaśnień w tej sprawie _ - powiedział Mularczyk, który dzisiaj odwiedził Nowy Sącz. Dodał, że _ ceny paliw mają olbrzymi wpływ na funkcjonowanie naszej gospodarki, na budżety domowe, funkcjonowanie firm _.

Patryk Jaki wyraził nadzieję, że podczas debaty, którą postuluje klub SP, rząd Donalda Tuska wreszcie wytłumaczy Polakom, dlaczego tak dużo muszą płacić za benzynę i czy rząd zrobił wszystko, aby odciążyć Polaków w tym właśnie zakresie.

Jak podkreślił, Solidarna Polska jest przekonana, że rząd Donalda Tuska dysponuje możliwościami obniżenia ceny paliw. - _ Chcielibyśmy, aby rząd w końcu z nich skorzystał _ - dodał Jaki.

Według niego rząd PO-PSL obecnie unika dyskusji na ten ważny dla wielu Polaków temat. _ - Najwyższy czas spytać rząd i podjąć debatę w Polsce po pierwsze na temat obniżenia akcyzy i opłaty paliwowej, a po drugie zastanowić się, czy istnieją możliwości powrotu do ulgi na tzw. opłatę za biopaliwa, która de facto wygeneruje obniżenie cen paliw w Polsce _ - powiedział poseł. Dodał, że rząd powinien także odpowiedzieć na pytanie, czy skutecznie negocjował wysokości akcyzy i opłaty paliwowej w Komisji Europejskiej.

Z kolei Arkadiusz Mularczyk oświadczył, że proces budowania struktur terenowych jego klubu w całym kraju jest bardzo dynamiczny. Dodał jednak, że w tej chwili politycy SP nie tworzą partii. - _ Nie tworzymy na chwilę obecną partii, dlatego że sytuacja, wynikająca z wykluczenia naszych kolegów europosłów, a następnie grupy 19 parlamentarzystów oraz jednego senatora z partii, zaskoczyła nas. Nie byliśmy przygotowani na taki bieg wydarzeń _ - powiedział Mularczyk podczas konferencji prasowej w Nowym Sączu.

Więcej o przyszłości Solidarnej Polski dowiesz się na drugiej stronie

_ - Twierdzenie, że był taki plan, to insynuacja _ - dodał. Mularczyk zapewnił, że dostaje sygnały poparcia z całej Polski nie tylko od działaczy PiS, ale również z innych formacji politycznych. Jego zdaniem rozwój struktur terenowych nowego ruchu jest bardzo dynamiczny.

_ - Są powołani koordynatorzy okręgowi, powołujemy koordynatorów powiatowych i systematycznie będziemy zbierać zgłoszenia od chętnych osób do tworzenia klubu Solidarna Polska _ - zadeklarował Mularczyk i zapowiedział organizowanie cyklicznych spotkań z wyborcami.

Wczoraj powstał klub Solidarnej Polski w sejmiku województwa małopolskiego. - _ Mam sygnały również z innych województw, że podobne inicjatywy będą podejmowane _ - powiedział szef klubu parlamentarnego Solidarna Polska.

Mularczyk powiedział też, że jest głęboko zaniepokojony zmianami, które zaproponował premier Donald Tusk podczas expose. - _ Wszystkie propozycje premiera sprowadzają się do tego, że Polacy będą w przyszłości pracowali dłużej i ciężej _ - powiedział i dodał, że klub parlamentarny Solidarna Polska będzie robił wszystko, żeby koszty kryzysu nie spadły na polskie rodziny.

_ - Jesteśmy zdecydowanie przeciwni, jako klub Solidarna Polska, zaciskaniu pasa na polskim społeczeństwie. Jesteśmy przeciwko wszystkim propozycjom reform, które dotyczą polskich rodzin i społeczeństwa _ - powiedział Mularczyk.

Dodał, że posłów jego klubu dziwi, że _ premier nic nie mówi o wprowadzeniu podatków dla sklepów wielkopowierzchniowych, które w Polsce kwitną jak grzyby po deszczu, nie mówi o podwyżce podatków dla korporacji finansowych, banków, ale mówi o zaciskaniu pasa przez społeczeństwo _.

_ - Jesteśmy zdecydowanie przeciwni i będziemy głosować przeciwko tym wszystkim reformom, które proponuje premier _ - oświadczył Mularczyk.