Argentyna poczyniła kolejny krok w swoich wysiłkach o odzyskanie archipelagu Malwinów, czy - jak chcą Brytyjczycy - Wysp Falklandzkich. Ambasada Argentyny w Londynie wystosowała ostrzeżenia pod adresem kilku banków i innych instytucji zaangażowanych w finansowanie poszukiwań ropy wokół archipelagu.
[Na zdjęciu prezydent Argentyny Cristina Fernández de Kirchner]
W końcu marca argentyńska ambasada rozesłała jednobrzmiący, sformułowany po hiszpańsku list do wielkich banków, w tym do Royal Bank of Scotland, Barclays, Goldman Sachs i Credit Suisse. Otrzymali go także brokerzy oferujący akcje przedsiębiorstw naftowych i specjalistyczne agencje dokonujące analiz inwestycyjnych i geologicznych, aby doradzać inwestorom. Wartość kapitałowa rynku poszukiwań ropy wokół Falklandów wynosi obecnie ponad półtora miliarda funtów.
W swoim liście argentyńskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych grozi krokami administracyjnymi i sankcjami karnymi w związku z naruszeniem praw Argentyny do szelfu kontynentalnego i znajdujących się pod nim zasobów. Trzy lata temu Argentyna rozszerzyła jednostronnie te prawa z 200 do 350 mil morskich od swoich brzegów. Żaden z adresatów listu nie udzielił na niego odpowiedzi.
Jutro mija 30 lat od inwazji Malwinów dokonanej przez argentyńską juntę wojskową. Konflikt sprowokował brytyjską wyprawę na Południowy Atlantyk, zakończoną odbiciem archipelagu i kapitulacją Argentyńczyków.
Czytaj więcej na temat sporu o Falklandy w Money.pl | |
---|---|
Rośnie napięcie. Nie wpuścili Brytyjczyków Napięcie między Buenos Aires a Londynem wzmaga się na nowo od czasu, gdy rząd brytyjski zapowiedział wysłanie na Falklandy księcia Williama. | |
Brytyjczycy podpadli. Poszła skarga do ONZ Argentyna złoży skargę w ONZ w związku z krokami Wielkiej Brytanii dotyczącymi Falklandów. | |
Brytyjski niszczyciel płynie na Falklandy Spór wokół Falklandów zyskał na aktualności w związku z przypadającą w tym roku 30. rocznicą wojny o wyspy, podczas której Brytyjczycy odparli argentyńską inwazję. |