Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sprawa PZU przed komisją śledczą?

0
Podziel się:

Posłowie zamierzają powołać komisję śledczą, aby zbadała proces sprzedaży 30 proc. akcji PZU konsorcjum Eureko i Banku Millennium. Wniosek taki złożył klub SLD. Ewentualne powołanie komisji śledczej ds. PZU nie wpłynie na wstrzymanie wprowadzenia PZU na giełdę - powiedział we wtorek premier Marek Belka

Sprawa PZU przed komisją śledczą?

Posłowie zamierzają powołać komisję śledczą, aby zbadała proces sprzedaży 30 proc. akcji PZU konsorcjum Eureko i Banku Millennium. Wniosek taki złożył klub SLD.

Ewentualne powołanie komisji śledczej ds. PZU nie wpłynie na wstrzymanie wprowadzenia PZU na giełdę - powiedział we wtorek premier Marek Belka.

„Komisja śledcza ds. PZU - jeżeli powstanie - będzie się zajmować przede wszystkim sprawami odległymi w czasie: z lat 1999 - 2001. Natomiast bardzo ważnym elementem ugody z Eureko jest wprowadzenie firmy na giełdę. To powinno być niezależne od tego, czym będzie się zajmować komisja śledcza" - powiedział Belka na wtorkowej konferencji po posiedzeniu rządu.

Wniosek o powołanie nowego organu śledczego został złożony po tym, jak „Rzeczpospolita” ujawniła nowe fakty w sprawie.
Dziennik opublikował oświadczenie byłego prezesa konsorcjum Eureko, jednego z głównych akcjonariuszy PZU skierowane do międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego. Wynika z niego, że były minister skarbu Emil Wąsacz zgadzał się na dymisję zawieszonego prezesa PZU Władysława Jamrożego pod warunkiem, że prezes Eureko odwoła ze stanowiska Bogusława Kotta prezesa BIG Banku Gdańskiego, w którym Eureko miało udziały. Według tego oświadczenia Wąsaczowi miało chodzić o swoistą równowagę polityczną, bowiem Jamroży kojarzony był z prawicą a Kott z lewicą.

Według Prokuratury Krajowej artykuł "Rzeczpospolitej" rzuca nowe światło na przebieg prywatyzacji PZU. Prokurator Wilkosz-Śliwa nie chciała jednak powiedzieć, czy ujawnione przez dziennik oświadczenie byłego prezesa Eureko, pojawiło się we wcześniejszych śledztwach w sprawie prywatyzacji PZU. Wiadomo, że część z tych śledztw zawieszono lub umorzono. Teraz, wobec nowych okoliczności, zostaną one prawdopodobnie wznowione - poinformowała Wilkosz-Śliwa.

W połowie grudnia 2004 roku, rząd zgodził się na zmianę zasad prywatyzacji PZU. Eureko, które ma obecnie 20,91 proc. akcji PZU, kupiłoby 5 proc. akcji PZU w ofercie publicznej, natomiast miałoby się zrzec gwarantowanej przez aneks do umowy prywatyzacyjnej możliwości kupna 21 proc. akcji PZU. Eureko zobowiązałoby się też do nieprzekraczania przez najbliższe pięć lat 40-procentowego udziału w kapitale PZU.

W piątek Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał zgodę na kupno przez Eureko od BIG BG Inwestycje (spółki zależnej banku Millennium) 10 proc. akcji PZU.

Zgodnie z porozumieniem, Skarb Państwa chce wprowadzić akcje PZU na giełdę do końca czerwca 2005 roku. Jest to jeden z warunków ugody z Eureko, strategicznym akcjonariuszem spółki.

Tymczasem, we wtorkowej rozmowie z PAP Wąsacz zaprzeczył, jakoby składał ówczesnemu szefowi Eureko ofertę odwołania szefa PZU Władysława Jamrożego w zamian za zgodę Eureko na odejście ze stanowiska Bogusława Kotta, szefa współpracującego z konsorcjum BIG Banku Gdańskiego (obecnie Bank Millennium)
.

Wąsacz przypomina sobie ministerialne spotkania z szefami Eureko, zaprzecza natomiast, jakoby miała miejsce nieoficjalna rozmowa, podczas której miał proponować Talone "głowę Jamrożego za głowę Kotta". Były minister zapewnia, że wszystkie spotkania z przedstawicielami Eureko odbywały się oficjalnie, zawsze z udziałem tłumacza lub urzędników z ministerstwa, a nigdy w cztery oczy.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)