Sprawdź, na jakich debiutach zarobisz w tym roku

W pierwszych trzech miesiącach tego roku na GPW - łącznie z rynkiem New Connect - zadebiutowało w sumie 45 spółek. Jak podaje firma doradcza PricewaterhouseCoopers, daje nam to pierwsze miejsce pod względem liczby debiutów w Europie.

ZOBACZ NOWY SERWIS SPECJALNY MONEY.PL

To już kolejny rok, gdy polska giełda jest w ścisłej europejskiej czołówce. W ubiegłym mieliśmy 112 debiutów, czyli prawie pięć razy więcej niż parkiet we Frankfurcie.

Źródło: Money.pl na podstawie danych PwC. *Uwzględnia rynek główny plus New Connect. Holandia, Francja, Portugalia, Belgia. *Dania, Szwecja, Norwegia, Finlandia, Estonia, Łotwa.

Wartość wszystkich, nowych ofert na warszawskim parkiecie sięgnęła w pierwszym kwartale 120 milionów euro. Druga w kolejności pod względem liczby debiutów była giełda londyńska, gdzie w pierwszym kwartale zadebiutowało 25 firm. Tam jednak sama skala ofert była znacznie wyższa niż w Polsce i przekroczyła 1,9 miliarda euro. W kolejnych miesiącach wartość emisji na warszawskim parkiecie może znacznie wzrosnąć. Wystarczy, że Aleksandrowi Gradowi uda się zrealizować prywatyzacyjne plany.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/157/t134813.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/felieton/artykul/nawrocki;na;debiutach;nie;jest;latwo;zarobic,183,0,808887.html) Nawrocki: Na debiutach nie jest łatwo zarobić
W pierwszym półroczu na giełdzie zadebiutuje Jastrzębska Spółka Węglowa. Prospekt emisyjny kopalni powinien trafić do Komisji Nadzoru Finansowego jeszcze w kwietniu, a inwestorzy będą mogli zapisywać się na akcje w pierwszej połowie czerwca.

Analitycy szacują, że wartość oferty może przekroczyć pięć miliardów złotych. Jeszcze wcześniej, bo nawet pod koniec maja na GPW może zadebiutować Bank Gospodarki Żywnościowej. Wartość tej oferty może sięgnąć miliarda złotych. Chociaż ani w jednym, ani w drugim przypadku nie wiadomo na razie, jaka część akcji trafi do inwestorów indywidualnych, to analitycy nie mają wątpliwości, że Skarbowi Państwa bez problemu uda się je sprzedać.

- _ Inwestorzy indywidualni z pewnością będą bardzo zainteresowani kupnem akcji państwowych spółek. Doświadczenia z poprzednich lat pokazują, że w zdecydowanej większości pozwalały im one przyzwoicie zarobić _ - mówi w rozmowie z Money.pl Marcin R. Kiepas, analityk DM XTB.

Można spodziewać się również, że obok dotychczasowych graczy te debiuty przyciągną także nowych. Przykładowo w okresie zapisów na akcje PZU w ubiegłym roku drobni gracze założyli w biurach maklerskich aż 140 tysięcy nowych rachunków.

Źródło: Money.pl na podstawie danych KDPW. *Dane pokazują, ile nowych rachunków założyli inwestorzy indywidualni w okresie ofert spółek Skarbu Państwa.

Ale to nie koniec ofert, które pojawią się na rynku ze strony Skarbu Państwa. Jesienią Aleksander Grad zamierza również przeprowadzić rekordową emisję akcji banku PKO BP. Na rynek trafią papiery warte według dzisiejszej wyceny ponad 10 miliardów złotych. To w sumie 20 procent akcji banku, z czego połowa jest teraz w rękach Skarbu Państwa, a druga połowa należy obecnie do Banku Gospodarstwa Krajowego.

Na następnej stronie przeczytasz, kto powalczy o akcje i które papiery będą się cieszyły największym zainteresowaniem.

Jak podkreśla Marcin R. Kiepas, kluczowe znaczenie dla zysków inwestorów indywidualnych w przypadku tych debiutów będzie miało to, czy znajdą one nabywców wśród funduszy emerytalnych, inwestycyjnych i instytucji zagranicznych. - _ To właśnie duzi gracze zawsze decydują o powodzeniu oferty _ - przypomina Kiepas.

Z punktu widzenia inwestorów indywidualnych bardzo ważne będzie również to, czy Skarb Państwa znów wprowadzi limity zapisów na akcje. W ubiegłym roku ta strategia się sprawdziła, bo drobni gracze nie musieli ponosić kosztów kredytów na zakup akcji, które następnie były redukowane.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/192/t124608.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/szydlo;w;firmach;panstwowych;nie;bedzie;jak;w;biedronce,129,0,808833.html) Szydło: W firmach państwowych nie będzie jak w Biedronce
O ile do kupna akcji spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa nie trzeba inwestorów indywidualnych przekonywać, to inne firmy muszą już bardziej postarać się o ich względy. A konkurencja w tym roku może być duża. Już jutro na GPW zadebiutuje spółka medialna Kino Polska.

Akcje cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem drobnych graczy: redukcja zapisów przekroczyła 90 procent. Wśród innych spółek, których debiut w najbliższym czasie jest już przesądzony, warto wymienić firmę windykacyjną Kruk, lidera rynku programów pracowniczych Benefit Systems czy sieć prywatnych szpitali Enel-Med.

Polska giełda cieszy się również sporym zainteresowaniem wśród spółek zagranicznych, które chcą debiutować na naszym rynku. Od kilku lat na GPW chętnie na nasz parkiet wchodzą firmy z Ukrainy (np. Kernel, Astarta). W tym roku już na początku maja zadebiutuje w Warszawie drugi pod względem wielkości bank w Słowenii, Nova KBM. Będzie to pierwsza spółka z tego kraju notowana w Polsce.

Analitycy przestrzegają jednak, że z pewnością nie na wszystkich debiutujących w tym roku spółkach będzie można zarobić. - _ Za każdym razem inwestorzy powinni zapoznać się z prospektem emisyjnym i wyceną spółki w porównaniu do innych z tej samej branży, które już są notowane na GPW _ - przestrzega Roland Paszkiewicz, analityk z CDM Pekao SA.

Podkreśla jednak, że sytuacja na rynku sprzyja inwestorom, bo spółki za wszelką cenę nie chcą zawyżać cen emisyjnych w obawie, że akcje w ogóle się nie sprzedadzą. - _ Jest jeszcze spokojniej niż u szczytu hossy w 2007 roku _ - przyznaje Roland Paszkiewicz. Wówczas tylko na rynku głównym GPW zadebiutowało ponad 80 spółek.

Źródło: Money.pl na podstawie danych GPW. *Dane ma koniec marca.

Zdaniem analityków można spodziewać się, że z prawdziwym _ wysypem _ ofert pierwotnych na giełdzie będziemy mieli do czynienia dopiero wówczas, gdy do gry _ pełną parą _ wrócą fundusze inwestycyjne. Polacy jednak wciąż niechętnie lokują w nich swoje oszczędności. Dlatego na tej podstawie można przypuszczać, że do końca hossy jeszcze daleko.