Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Osiecki
|

Staniszkis: Tylko frajerzy zaufają SLD

0
Podziel się:
Staniszkis: Tylko frajerzy zaufają SLD

*Money.pl: Czy Józef Oleksy chlapiąc językiem podczas spotkania u Gudzowatego pogrążył lewicę? Jadwiga Staniszkis, profesor socjologii: *Oczywiście że tak. Zwłaszcza - jeśli to co mówił - jest prawdą. Jestem pewna, że prokuratura szybko zacznie sprawdzać te informacje – to jest nie lada gratka dla PiS.

Wszyscy są pogrążeni. Proszę zwrócić uwagę na to co Oleksy wygadywał i jak później się tłumaczył. Mówił, że tylko powtarzał znane plotki. Przecież to jest żenujące.

Pogrążył się też Gudzowaty, który nagrywa przyjaciół i udostępnia później nagrania prokuraturze. Jak się czyta te stenogramy to widać, że on podprowadzał Oleksego, żeby ten mówił takie komentarze.

Money.pl: Jak bardzo ten skandal zaszkodzi lewicy, która usiłowała się odrodzić po przegranych wyborach parlamentarnych. Czy ta afera zniweczy starania Wojciecha Olejniczaka? J.S.: W poważniejszych gazetach się pisze, że lewicą nie muszą być postkomuniści. Lewica to pewne spojrzenie na świat, filozofia stawiająca pewien punkt graniczny np. w debacie wolność - godność czy prawo naturalne - prawo człowieka. I prawdziwa lewica opowiada się po stronie praw człowieka i wolności. Ale tego nie muszą robić te postkomunistyczne pętaki tylko ludzie poważni np. Ryszard Bugaj.

Być może za sprawą Józefa Oleksego społeczeństwo zobaczy jakie jest naprawdę SLD i na lewicy powstanie miejsce dla ludzi o takich poglądach, a nie dla karierowiczów z komunistycznym rodowodem.

Money.pl: Czyli te wynurzenia Oleksego mogą zmieść SLD ze sceny politycznej? J.S.: Nie, zmieść nie zmiotą. Każda partia ma pewne swoje klientelistyczne układy – daje różne gwarancje swoim działaczom, ma różne lokalne układy, itp. Tak więc, ci którzy są związani z tymi środowiskami wiedzą co się dzieje i mają różne powody dla których to popierają.

Zatem „zmieść” to za duże słowo, ale na pewno ograniczy wpływy SLD. Szczególnie zaszkodzić mogą lewicy te uwagi o Borowskim i jego rzekomych machinacjach przy rozliczaniu kampanii wyborczych. To przecież Borowski kreował się na takiego ostatniego sprawiedliwego. Teraz te sprawy finansowe na pewno zostaną przejrzane.

Partia się utrzyma, ale wiele karier indywidualnych może się w wyniku tej rozmowy skończyć. W wyniku tej sprawy na pewno Józef Oleksy definitywnie pożegna się z polityką

Money.pl: A po co Gudzowaty nagrywał to spotkanie? Chce się wkupić w łaski PiS? J.S.: Oczywiście, że chciał się wkupić i stać się głównym oligarchą IV RP. Ale nie tymi metodami powinien walczyć o swój cel. To co on zrobił jest upokarzające dla tych, którym on stara się przypodobać, upokarzające pod tym względem, że ktoś takie rzeczy im oferuje i staje się to jawne.

A dla mnie prywatnie było to wstrętne działanie, zwłaszcza obecność Jana Bisztygi, który jest bardzo poważną postacią ze starego reżimu i proszę zwrócić uwagę na stenogramy jak on podpuszczał Oleksego. Także Gudzowaty jak niegdyś Michnik Rywina, wyprowadzał Oleksego na różne zwierzenia.

Money.pl: Czy te wynurzenia Oleksego to „woda na młyn” dla PiS. Czy ta rozmowa zaszkodzi całej scenie politycznej? J.S.: To nie jest woda na młyn dla PiS. Ciągle tym, który może wygrać jest Platforma Obywatelska. Czy to nagarnie przyniesie korzyści PiS? To może być bardzo różnie odebrane przez społeczeństwo. Bo jeśli rzeczywiście Gudzowaty chce się w ten sposób przypodobać władzy i stać się takim pozytywnym oligarchą, to pokaże to wszystkim w dość podły sposób - jak osiąga się w IV RP korzyści.

SLD zapewne nie zejdzie ze sceny politycznej, ale traci coś co nazywa się zdolnością koalicyjną. Dla SLD nie jest to zagrożenie, ta partia dalej pozostaje na trzecim miejscu w rankingu politycznym i jest języczkiem u wagi, ale w PO wbrew pozorom nie ma zbyt wielu ludzi, którzy chcą wchodzić z SLD, czy raczej całym blokiem Lewica i Demokraci, w koalicję. Oleksy na pewno utrudni Demokratom „mieszanie” się z całym tym obecnym układem na scenie politycznej. Tak więc to wydarzenie fragmentartyzuje scenę polityczną i być może po podziałach w PiS i przegrupowaniu przywództwa w PO doprowadzi w następnej kadencji do koalicji PO-PiS.
* Money.pl: Czy SLD w najbliższym czasie odbuduje zaufanie u społeczeństwa? J.S.:* Tylko frajerzy będą mieli zaufanie. Tak więc lewica jako formacja się skompromitowała. Ale działacze tej formacji jako ludzie już od dawna znosili wiele takich upokorzeń i po nich to spływa.

Money.pl: Przekonało panią tłumaczenie Wojciecha Olejniczaka, że SLD chce dążyć do nowego otwarcia i odciąć się od tych wydarzeń i Józefa Oleksego? J.S.: Nie, ależ skąd. To nie jest żadne nowe otwarcie. To kolejne otarcie śliny z czoła i brnięcie żeby żyć dalej. Władza czy kręcenie się przy władzy jest ich zawodem. Mam nadzieje, że to wydarzenie przekreśli jednak plany koalicji SLD-PO i być może doprowadzi do konsolidacji prawej strony.
* Money.pl: Czyli Oleksy tym co zrobił doprowadził do pewnego przetasowania na scenie politycznej? J.S.:* Na pewno tak.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)