Japończycy wobec Chin powinni zachować się tak jak Niemcy zachowali się wobec Polski po II wojnie światowej - twierdzą chińskie media. W Państwie Środka nie milkną echa niedawnej wizyty premiera Japonii w tokijskiej świątyni, gdzie z punktu widzenia Chińczyków - czczona jest pamięć zbrodniarzy wojennych.
Chińskie media rozpoczęły nowy rok do ostrych komentarzy pod adresem japońskiego premiera Shinz? Abe. W opublikowanym c Jaskrawy brak historycznej uczciwości Shinz? Abe w haniebny sposób kontrastuje z odwagą i wizją kanclerza Niemiec zachodnich Williego Brandta.
Wiadomości pekińskie opublikowały zaś zdjęcia Brandta klęczącego w 1970 roku przed pomnikiem bohaterów getta w Warszawie oraz kanclerz Merkel chylącej głowę przed upamiętniającym ofiary obozu w Dachau.
Wizyta premiera Japonii w tokijskiej świątyni doprowadziła do wzrostu napięć na linii Tokio-Pekin, została też potępiona przez wiele państw w tym Stany Zjednoczone i Unię Europejską.
Czytaj więcej w Money.pl