Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Strajk lekarzy. Skarżą się na cięcia budżetowe

0
Podziel się:

Publiczna służba zdrowia była jedną ze zdobyczy rewolucji goździków.

Strajk lekarzy. Skarżą się na cięcia budżetowe
(juhansonin / Flickr (CC BY SA 3.0))

Dwudniowy strajk lekarzy rozpoczął się w Portugalii. Medycy protestują przeciwko cięciom budżetowym dotyczącym publicznej służby zdrowia, która była jedną ze zdobyczy rewolucji goździków z 1974 roku. Teraz zagraża jej polityka oszczędnościowa rządu.

Ubrani w białe koszule lekarze oraz pacjenci wezmą udział w demonstracji przeciwko _ demontażowi systemu opieki zdrowotnej _, która odbędzie się w godzinach popołudniowych przed ministerstwem zdrowia w Lizbonie. Protest organizuje Krajowa Federacja Lekarzy (FNAM).

_ - Musimy bronić zdobyczy rewolucji z kwietnia 1974 roku, jaką jest krajowa służba zdrowia _ - oświadczyła szefowa FNAM Maria Merlinde Madureira, zachęcając Portugalczyków, by przyłączyli się do akcji protestacyjnej. Lekarze sprzeciwiają się cięciom w budżecie służby zdrowia, które w tym roku wyniosą ponad 300 mln euro.

FNAM liczy na to, że frekwencja podczas strajku będzie zbliżona do tej z lipca 2012 roku, gdy w podobnej akcji protestacyjnej wzięło udział 95 proc. członków związków zawodowych lekarzy. Jednak w tym roku Niezależny Związek Zawodowy Lekarzy (SIM) ogłosił, że nie przyłączy się do akcji, by _ dać szansę dialogowi _ z rządem.

We wtorek w stacjach pogotowia ratunkowego, na oddziałach intensywnej terapii i w ośrodkach radioterapii zapewniono opiekę medyczną w minimalnym zakresie. W związku ze strajkiem przełożone zostały tysiące wizyt lekarskich i zabiegów chirurgicznych.

_ - Lekarze mają rację. Jeśli nie będziemy bronić publicznej służby zdrowia, wszyscy będziemy musieli korzystać z prywatnej opieki _ - ocenił Argelico Paulo, który przywiózł do lizbońskiego szpitala swoją córkę. - _ Tutaj jako bezrobotny nic nie płacę, podczas gdy w prywatnej klinice musiałbym wydać na wizytę od 60 do 75 euro _ - wyjaśnił.

Portugalscy lekarze mają wiele powodów do niezadowolenia. Warunki w ośrodkach zdrowia i publicznych szpitalach są coraz gorsze, personel jest zwalniany, czas pracy coraz dłuższy, a płace coraz niższe.

W maju 2011 roku będąca na skraju niewypłacalności Portugalia otrzymała od Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego 78 mld euro kredytów w zamian za reformy i radykalne oszczędności. Choć na początku maja rząd w Lizbonie ogłosił wykonanie umowy kredytowej, to oszczędności się nie skończyły. W stacjach pogotowia ratunkowego pacjenci muszą stać w długich kolejkach, a szpitale są zamykane.

Polityka oszczędnościowa narzucona Portugalii przez wierzycieli zadała poważny cios publicznej służbie zdrowia, utworzonej w 1979 roku. Dzięki rewolucji goździków do konstytucji wpisano prawo do darmowej opieki zdrowotnej. Jednak od 2011 roku za pomoc pogotowia obowiązuje opłata w wysokości 20 euro, a wizyta w ośrodku zdrowia kosztuje 5 euro. Na zabiegi chirurgiczne trzeba czekać kilka miesięcy.

Czytaj więcej w Money.pl
Portugalskie szpitale na skraju upadłości? 62 procent portugalskich szpitali zalega dostawcom towarów i usług z płatnościami ponad 90 dni.
Lekarz nie może odmówić przerwania ciąży? Oto kontrowersyjne wyniki badania opinii publicznej przeprowadzone przez CBOS.
Chińczycy nielegalnie leczyli Hiszpanów Madrycka policja zlokalizowała sześć nielegalnych klinik. Udzielały porad i dokonywały zabiegów chirurgicznych. Wszystkie były prowadzone przez Chińczyków.
Młodzi Portugalczycy odmieniają centra miast Elewacje starych, często opustoszałych kamienic, przestają, bowiem straszyć swoim wyglądem turystów, dzięki nowym, pełnym inicjatywy gospodarzom.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)