Super Express informuje o rozpoczynającym się dziś przed Gdańskim sądem procesie w którym jeden z najbogatszych Polaków Aleksander Gudzowaty domaga się od Lecha Kaczyńskiego 100 tys. zł i przeprosin.
Szef firmy Bartimpex poczuł się obrażony stwierdzeniem byłego ministra sprawiedliwości, że on i jego firma działają wbrew interesom Polski. "Rząd jest zmuszony działać w obronie suwerenności kraju, gdyż Gudzowaty i Bartimpex w większym stopniu reprezentują interesy Rosji niż Polski, a więc stanowią zagrożenie dla suwerenności" - tymi właśnie słowami Kaczyńskiego, wypowiedzianymi na antenie komercyjnej rozgłośni poczuł się obrażony Gudzowaty. - pisze Super Express. Pozwany były minister stwierdził, że polubowne załatwienie tej sprawy jest nierealne.
Super Express przypomina, że na wniosek Kaczyńskiego Prokuratura Okręgowa w Gdańsku od grudnia 2000 roku prowadzi śledztwo w sprawie światłowodu biegnącego wzdłuż gazociągu z Rosji przez Polskę do zachodniej Europy.
IAR/Superexpress/gaj
