Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Świadczenia na dzieci imigrantów to "perwersja"?

0
Podziel się:

Brytyjski wicepremier i lider partii liberalno-demokratycznej Nick Clegg poparł zniesienie świadczeń, zaproponowane przez premiera Davida Camerona.

Świadczenia na dzieci imigrantów to "perwersja"?
(AP/FOTOLINK/EastNews)

Brytyjski wicepremier i lider partii liberalno-demokratycznej Nick Clegg (na zdj.) poparł zniesienie świadczeń, zaproponowane przez premiera Davida Camerona. - _ Podobnie jak premier i - jak sądzę - wielu Brytyjczyków nie całkiem rozumiem, jakie względy przemawiają za tym, by dopuszczać wypłacanie świadczeń na dzieci komuś, czyje dzieci w ogóle nie przebywają w W. Brytanii. To wygląda na jakąś perwersję _ - oświadczył.

Clegg poparł także Camerona w krytyce wobec poprzedniego rządu laburzystowskiego, który zrezygnował z okresu przejściowego i otworzył brytyjski rynek pracy dla obywateli 10 nowych członków UE, w tym Polski, już od dnia akcesji 1 maja 2004 r. Efektem decyzji był m.in. przyjazd do W. Brytanii kilkuset tysięcy Polaków - znacznie więcej niż prognozowano oficjalnie. Decyzję ówczesnego premiera Tony'ego Blaira Clegg nazwał _ mocnym ciosem wymierzonym w zaufanie opinii publicznej do polityki migracyjnej rządu _.

Nawiązując do wprowadzonych od 1 stycznia ograniczeń w dostępie do niektórych świadczeń socjalnych dla nowo przybyłych imigrantów z UE (głównie z myślą o Bułgarach i Rumunach, którzy od 1 stycznia mogą pracować w W. Brytanii bez ograniczeń), Clegg zaznaczył, że rząd brytyjski jako pierwszy usunął automatyczny związek swobodnego dostępu do rynku pracy z prawem do występowania o świadczenia.

Lider liberałów podkreślił, że przeciwny jest wprowadzeniu sugerowanemu ostatnio przez MSW limitowi imigrantów z UE na poziomie 75 tys. rocznie, uznając, że takie rozwiązanie jest _ niepraktyczne _.

Premier Cameron stoi na stanowisku, że potrzebna jest ogólnoeuropejska debata nad wpływem znacznej migracji, będącej efektem rozszerzenia UE, na systemy świadczeń socjalnych starej unijnej _ 15 _. Twierdzi, że jego stanowisko spotkało się ze zrozumieniem w innych europejskich stolicach.

Według warszawskiego korespondenta _ Financial Timesa _ Jana Cieńskiego dyplomatyczny spór Londynu z Warszawą na tle zapomogi rodzinnej na dzieci imigrantów pozostawione w domu pogłębia się, czego wyrazem było środowe wezwanie jednego z liderów PSL Jana Burego do bojkotu sklepów sieci Tesco, która ma siedzibę w Wielkiej Brytanii.

_ - Imigracyjny spór Londynu z Warszawą o migrację może (politycznie) dopomóc Davidowi Cameronowi starającemu się zneutralizować zagrożenie, które dla jego partii stwarza antyeuropejski ruch UKIP (Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa) _ - ocenia Cieński.

Powody do obaw powstaną, gdyby miało się okazać, że ostra retoryka zaszkodziła sieci Tesco posiadającej w Polsce 400 sklepów, a filie na Węgrzech, Słowacji i w Czechach. Migracja to także politycznie drażliwy temat w Polsce, zwłaszcza w kontekście kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2015 r. - dodaje.

Czytaj więcej w Money.pl
Cameron tłumaczył się Tuskowi Chodzi o planowane zmiany w wypłacie zapomogi na dzieci imigrantów. - _ Nie było moją intencją stygmatyzowanie Polaków _ - mówił premier Wielkiej Brytanii.
David Cameron ma konto na chińskim Twitterze Premier Wielkiej Brytanii będzie się musiał pilnować, bo chińska cenzura nie zna wyjątków.
Mniej imigrantów w Wielkiej Brytanii. Spadek... Premier David Cameron ogłosił plany ograniczenia nowo przybyłym imigrantom z UE dostępu do świadczeń socjalnych. Brytyjska prasa twierdzi, że jego projekt cieszy się poparciem Niemiec i Francji.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)