Napieralski uznał za naturalne to, że SLD stał się partią opozycyjną. Gość Jedynki powiedział, że w Polsce działa swego rodzaju wahadło wyborcze. W efekcie po każdych wyborach partia dotąd rządząca traci władzę. Napieralski wyraził przekonanie, że w następnych wyborach jego partia uzyska dużo większe poparcie.
Sekretarz generalny SLD żałuje, że doszło do podziału lewicy w wyniku powstania SdPl. Podkreślił, że gdyby nie secesja części dawnych członków SLD, wynik jednolitej lewicy byłby wyraźnie lepszy.
Grzegorz Napieralski przypomniał, że Sojusz bezskutecznie namawiał SdPl do wystawienia wspólnej listy wyborczej. Gość Sygnałów podał w wątpliwość, czy SLD powinien poprzeć szefa SdPl Marka Borowskiego, ubiegającego się o prezydenturę. Ewentualność poparcia Borowskiego sugerował szef SLD Wojciech Olejniczak.