Komentując słabsze od oczekiwań ekonomistów i ekspertów Ministerstwa Gospodarki, dane o sprzedaży detalicznej, wiceminister gospodarkiAdam Szejnfeld, poinformował, że nie świadczą one w żaden sposób o kryzysie czy dekoniunkturze krajowej gospodarki.
_ - Gospodarka ma się dobrze. Jesteśmy przekonani naszymi analizami i danymi, że będzie się ona rozwijać dobrze, także w 2009 roku, jak i w przyszłych latach. Ale oczywiście te spadki, które obserwujemy w lipcu i sierpniu, mimo iż przewidywaliśmy, że wyniki będą niższe, są i tak poniżej naszych (MG - PAP) oczekiwań. Są to symptomy, które musimy brać pod uwagę i oceniać w korelacji także z tym co się dzieje w Europie i na świecie, zwłaszcza na rynkach finansowych _ - powiedział Szejnfeld.
_ - Chcę powtórzyć z pełną odpowiedzialnością, nie wróżymy żadnych zasadniczych zmian dla polskiej gospodarki i finansów, które mogłyby być określane kryzysem czy dekoniunkturą _ - dodał.
Sprzedaż detaliczna w sierpniu 2008 wzrosła o 7,7 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2007 roku, po wzroście o 14,3 proc. rok do roku w lipcu 2008 roku, a miesiąc do miesiąca spadła o 3,9 proc.
Ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że sprzedaż detaliczna w sierpniu rdr wzrosła średnio o 11,1 proc.
