Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Osiecki
|

Szmajdziński: Nie czuję się oszukany przez Amerykanów

0
Podziel się:
Szmajdziński: Nie czuję się oszukany przez Amerykanów

Money.pl: Prezydent Aleksander Kwaśniewski w wywiadzie dla jednej z niemieckich gazet przyznał, że Amerykanie nas oszukali twierdząc, że w Iraku jest broń masowej zagłady i w związku z tym decyzję o udziale w tej misji podejmowaliśmy na podstawie fałszywych przesłanek.

Jerzy Szmajdziński, minister obrony w rządzie Leszka Millera i Marka Belki: Nie czytał pan całego wywiadu, tylko mówi pan to o czym mówią pańscy koledzy. Trzeba przeczytać całość. Tu zacytowano tylko jedno pytanie, wręcz jedno zdanie wyrwane z całego wywiadu. Prezydent mówił też zupełnie inne rzeczy dotyczące tej operacji w Iraku.

Money.pl: Mimo wszystko pozostałbym przy tym zdaniu prezydenta, że Colin Powell wprowadził Polskę w błąd.

J.Sz.: Żadnej Polski Powell nie wprowadził w błąd! Rząd Polski występując do prezydenta z wnioskiem o wysłanie żołnierzy na misję stabilizacyjną nie powoływał się na żadnego Colina Powella tylko na przykłady naruszania przez Irak rezolucji organizacji Narodów Zjednoczonych, a także kierował się prośbą rządu Stanów Zjednoczonych.

W tej operacji braliśmy udział wraz z innymi państwami: Portugalią, Włochami, Wielką Brytanią, państwami Europy środkowej i wschodniej – to była bardzo szeroka koalicja. Po kilku miesiącach Rada Bezpieczeństwa ONZ potwierdziła mandat działania tych wojsk na terytorium Iraku.

Przesłanki, którymi kierował się rząd polski prosząc prezydenta o wysłanie tam wojsk nie były związane z przemówieniami Colina Powella w tej sprawie.

Money.pl: No tak, ale Amerykanie później przyznali, że mieli błędne informacje wywiadowcze. Czy Wojskowe Służby Informacyjne nie ostrzegały, że mają inne dane? Przecież nasze wojskowe służby są, a przynajmniej były do czasu ich reorganizacji przez Antoniego Macierewicza potęgą wywiadowczą w tamtym regionie!

J.Sz.: W państwie reżimu Saddama Husajna nie było wojskowych służb informacyjnych. To by dopiero było!

Money.pl: Ależ przecież w 1991, tuż przed pierwszą operacją w Zatoce Perskiej, to właśnie WSI wywoziły z Bagdadu uwięzionych tam oficerów CIA – ratując im życie!

J.Sz.: Nie, nie sprawdzaliśmy informacji Colina Powella Wojskowymi Służbami Informacyjnymi.

Money.pl: Czyli podawane przez Amerykanów informacje w ogóle były potwierdzane przez nasze służby wywiadowcze?

J.Sz.: Kierowaliśmy się tymi przesłankami, o których mówiłem wcześniej.

Money.pl: Gdyby jeszcze raz był pan w rządzie, który musi podjąć decyzję o wysłaniu wojsk do Iraku – tyle, że tym razem byłoby wiadomo, że nie ma tam broni masowej zagłady to czy Polska wzięłaby udział w takiej misji?

J.Sz.: Myśmy kierowali się innymi kryteriami.

| CO POWIEDZIAŁ KWAŚNIEWSKI W "TAGESSPIEGEL" |
| --- |
| Były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski przyznał w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Der Tagesspiegel", że Polska przyłączyła się do wojny w Iraku na podstawie błędnych informacji o irackiej broni masowej zagłady przekazanych mu przez ówczesnego sekretarza stanu USA Colina Powella. "Nie myślałem, że można nas tak bardzo wprowadzić w błąd. Może było to naiwne" – wyznał Kwaśniewski w rozmowie z niemieckimi dziennikarzami. Kwasniewski powiedział też: „Nie mnie o tym sądzić, kto błędnie poinformował Powella o broni masowej zagłady. Wiem tylko, kto mnie informował o rzekomej sytuacji: Colin Powell. Na ten podstawie weszliśmy do wojny. Za błędne informacje nie odpowiada Polska, lecz rząd USA". Były prezydent przyznał również, że dziś naciskałby bardziej na Amerykanów, aby przed interwencją w Iraku uzyskali większe międzynarodowe poparcie dla tych działań. Jak twierdzi również z większą nieufnością traktowałby informacje pochodzące od służb wywiadowczych. |

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)