Szydło: Platforma nie chce współpracy? To ich problem

*Beata Szydło, wiceprezes PiS: *Podatek bankowy. To pierwszy przedstawiony przez nas pomysł, który jest alternatywą dla podnoszenia podatku VAT. To rozwiązanie wprowadzają kolejne kraje w Europie, więc myślę że i my powinniśmy się nad czymś podobnym zastanowić. Na początku września pomysł ten będzie zgłoszony do Sejmu, już jako gotowy projekt ustawy z dokładnymi wyliczeniami ekspertów.

Oprócz tego chcemy rozmawiać o sprawach gospodarczych, o kwestiach finansowych. W tej chwili pracuje kilka zespołów, które tworzą rozwiązania z różnych dziedzin życia. W połowie września rusza do pracy Zespół Pracy Państwowej, w którym zajmiemy się projektami ustaw przygotowanymi jeszcze przed wakacjami.

[ **

Kłopotek: Ustawowej ofensywy nie będzie** ]( http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/klopotek;ustawowej;ofensywy;nie;bedzie,222,0,657886.html )

Nasze działania nie są obliczone na uzyskanie lepszego wyniku w wyborach. Tym się właśnie różnimy od Platformy, która przed każdymi wyborami coś obiecuje, a potem się z tego wycofuje. Tak było i tym razem kiedy Bronisław Komorowski obiecywał studentom ulgi już od września. A teraz nagle się okazuję, że raczej nie będzie ich w tym roku, że może w przyszłym.

My tak nie działamy. My jesteśmy konkretni, o czym świadczy nasza propozycja podatkowe. Projekty pojawiają się w momencie, gdy są dopracowane i wszystko dopięte jest na ostatni guzik. A nie, jak robi Platforma, która urządza kolejne konferencje zapowiadające programy, zmiany, a nic z tego nie wynika.

Nie piszemy naszych projektów na kolanie. Opieramy się na rzetelnych analizach. Dotychczas złożyliśmy 157 projektów, więc to chyba świadczy o tym, że nie tylko gadamy ale także coś robimy. Niestety układ sił w parlamencie jest taki, że to marszałek decyduje co trafia do pracy, a co nie. Przez to nasze projekty trzymane są w zamrażarce. To fatalny system, który psuje demokrację.

Mamy nadzieję, że Platforma zrozumie, że nie można prowadzić polityki w myśl zasady _ po nas choćby potop _ i zacznie z opozycją rozmawiać.

Pragnę przypomnieć, że to PiS w maju 2008 roku zgłosiło propozycje zmian w OFE, które umożliwiałyby wybór pomiędzy OFE a ZUS. Wtedy nasz projekt został zignorowany, a kilka dni temu premier sam proponował podobne rozwiązanie. Czyli wygląda na to że warto czasami posłuchać opozycji, a nie tylko potępiać w czambuł. Jeżeli Platforma nie chce tego słuchać, nie chce współpracować to ich problem. A decyzje te osądzą wyborcy w kolejnych wyborach.