Według talibów, w czasie nocnego nalotu amerykańskiego ostrzelane z rakiet zostało osiedle mieszkalne w Kabulu. Talibowie twierdzą, że kilkanaście osób zginęło. Amerykanie nie komentują tych informacji. Wczoraj sekretarz obrony Donald Rumsfeld przyznał jednak, że podczas nalotów na Afganistan może dojść do - jak to określił - "niezamierzonych zniszczeń".
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.