Do co najmniej 21 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych wczorajszego zamachu w Bejrucie - podały libańskie władze. Śledczy badają, czy wybuch na południowych przedmieściach stolicy, będących bastionem Hezbollahu, mógł być dziełem zamachowca samobójcy.
Jak poinformował minister spraw wewnętrznych Libanu Marwan Szarbil, śledczy analizują nagrania z kamer przemysłowych, by sprawdzić, czy samochód, w którym umieszczono ładunek wybuchowy, był prowadzony przez zamachowca samobójcę czy też bomba została zdalnie zdetonowana. _ - Pierwsza hipoteza jest taka, że kierowca wysadził się w powietrze _ - powiedział Szarbil.
Nie jest jasne, ile dokładnie osób zginęło w ataku. Z najnowszego bilansu policji wynika, że śmierć poniosły 22 osoby. Parlamentarzysta Hezbollahu Ali Ammar powiedział dziennikarzom w piątek, że bilans wzrósł do 24 ofiar śmiertelnych. Minister zdrowia Libanu Ali Hassan Chalil poinformował z kolei, że do kostnic zabrano 21 ciał. Wśród zabitych jest pięcioosobowa rodzina, która w chwili wybuchu przejeżdżała przez miejsce zamachu. W eksplozji samochodu obrażenia odniosło 335 osób.
Potężny wybuch nastąpił w pobliżu sztabu szyickiego Hezbollahu, który w tych dniach obchodzi rocznicę zakończenia wojny 2006 roku z Izraelem. Eksplozja nastąpiła w godzinach szczytu na gęsto zaludnionym terenie, co jest przyczyną wysokiej liczby ofiar śmiertelnych i rannych. Sytuację pogorszył pożar, który rozprzestrzenił się na wiele budynków.
Był to najkrwawszy atak w tej okolicy od 30 lat oraz drugi od początku lipca. Przed miesiącem w eksplozji samochodu pułapki rannych zostało ponad 50 osób.
Na miejscu eksplozji pełnym spalonych samochodów w piątek rano pracowali śledczy, ratownicy i siły bezpieczeństwa. Członkowie ugrupowania Hezbollah po cywilnemu kontrolują samochody w innych częściach dzielnicy.
Dziś dzień żałoby narodowej w Libanie. Prezydent Michel Suleiman oskarżył Izrael o dokonanie ataku. Izraelski prezydent Szimon Peres odrzucił te oskarżenia, podkreślając, że jego kraj nie ma nic wspólnego z tym wydarzeniem w Libanie.
Do zamachu przyznało się nieznane wcześniej sunnickie ugrupowanie Brygady Aiszy, które w nagraniu wideo zapowiedziało kolejne ataki. Adresatem nagrania, którego autentyczność nie została potwierdzona, jest przywódca Hezbollahu szejk Hasan Nasrallah.
Atak potępiła Rada Bezpieczeństwa ONZ oraz sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun.
Libański Hezbollah zaangażował się w konflikt zbrojny w Syrii po stronie reżimu prezydenta Baszara el-Asada. Przeciwni temu sunnici grozili już wielokrotnie, że ukarzą to ugrupowanie za walkę po stronie reżimu kontrolowanego przez alawitów, wywodzących się z szyickiego odłamu islamu.
Wojna domowa w Syrii zaostrzyła podziały między sunnitami a szyitami, podkopała też zaufanie części libańskiego społeczeństwa do Hezbollahu. Wcześniej bojownicy tej organizacji bywali postrzegani jako obrońcy Libanu przed Izraelem, teraz zaś Hezbollah naraża się na odwet ze strony libańskich, a po części i syryjskich sunnitów. Już teraz nazywają oni Hezbollah, którego nazwa oznacza partia Boga, _ partią diabła _.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Najkrwawszy od 30 lat zamach. Wybuchł... Eksplozja nastąpiła w godzinach szczytu, co jest przyczyną tak wielkiej liczby ofiar śmiertelnych i rannych. | |
| Hezbollah na terrorystycznej liście Oznacza to zakaz wjazdu na teren Unii Europejskiej dla członków milicji szyickiej i zamrożenie aktywów finansowych w Europie. | |
| Nowy prezydent w Syrii szuka sojusznika Oficjalna agencja irańska IRNA cytuje Rowhaniego, który oświadczył, że bliskie relacje irańsko-syryjskie umożliwią stawienie czoła wrogom w regionie, zwłaszcza reżimowi syjonistycznemu, czyli Izraelowi. |
