Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"The Economist" krytykuje politykę gospodarczą Polski

0
Podziel się:

Kaczyńscy rządzą fatalnie, ale mimo wszystko gospodarka ma się dobrze, dlatego na zmianę rządu trzeba będzie poczekać, ocenia brytyjski tygodnik.

Kaczyńscy rządzą fatalnie, ale mimo wszystko gospodarka ma się dobrze, dlatego na zmianę rządu trzeba będzie poczekać, ocenia brytyjski tygodnik.

Prestiżowy brytyjski tygodnik w najnowszym wydaniu nie zostawia suchej na rządach braci Kaczyńskich. "The Economist" pisze, że obecna władza wydaje się hamować reformy, stanęła prywatyzacja, a administracja jest ślamazarna.

Tygodnik źle ocenia również polską politykę zagraniczną, zwłaszcza wobec Niemiec, a dyplomację określa jako niekompetentną. Zwraca też uwagę, że *ZOBACZ TAKŻE: *
Artykuł w The Economist skajnie niesprawiedliwy? wysokie podatki w sferze zatrudnienia spowodowały wyjazd za granicę ponad miliona Polaków i powszechne braki na rynku pracy.

Chociaż polityka gospodarcza jest fatalna to, nie zaszkodziła polskiej gospodarce. Polska przyciąga rekordowo wysokie inwestycje zagraniczne, a gospodarka wzrasta w tempie niemal 6 proc. rocznie. Fundusze z Brukseli napływają szeroką falą. "Bliźniacy rządzą fatalnie, ale gospodarka ma się dobrze", ocenia tygodnik.

Dlatego, zdaniem "The Economist", fatalne rządy nie muszą oznaczać szybkiej zmiany polskiej władzy, bo Jarosław Kaczyński nie raz dowiódł talentu politycznego. "The Economist" zauważa, że od dwóch tygodni rząd dąży do autodestrukcji. Najpierw odszedł Radek Sikorski, po tym jak odkrył, że śledzą go ludzie Macierewicza, który w miejsce zlikwidowanego WSI utworzył prywatną agencję wywiadowczą braci Kaczyńskich. Kolejną ofiarą tych skłonności padł Ludwik Dorn po konfrontacji ze Zbigniewem Ziobrą.

Komentator podkreśla jednak, że obecny rząd - podzielony i przeważnie niekompetentny - utrzymuje się głównie dzięki sile gospodarki i słabości opozycji, a te nie będą trwać wiecznie.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)