Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tragedia w kopalni - nieznane są jeszcze przyczyny

0
Podziel się:

Na razie nie są znane przyczyczyny wypadku, do którego doszło rano w kopalni Jas Mos w Jastrzębiu Zdroju. W wyniku podziemnego wybuchu zginęło 10 górników, a 2 zostało rannych.
Wojciech Bradecki prezes Wyższego Urzędu Górniczego powiedział podczas zorganizowanej w kopalni konferencji prasowej, że nie wiadomo czy w chodniku eksplodował metan, czy pył węglowy.

Na razie nie są znane przyczyczyny wypadku, do którego doszło rano w kopalni Jas Mos w Jastrzębiu Zdroju. W wyniku podziemnego wybuchu zginęło 10 górników, a 2 zostało rannych.
Wojciech Bradecki prezes Wyższego Urzędu Górniczego powiedział podczas zorganizowanej w kopalni konferencji prasowej, że nie wiadomo czy w chodniku eksplodował metan, czy pył węglowy.
Wiadomo natomiast - mówił Bradecki - że górnik strzałowy, który dokonywał odpalenia ładunku na ścianie nie wycofał zgodnie z procedurą załogi z chodnika, dlatego zginęło tak wiele osób. Przyczyny wypadku szczegółowo wyjaśni specjalna komisja.
W związku z tragedią wojewoda śląski Lechosław Jarzębski ogłosił trzydniową żałobę na terenie województwa.
Po południu do Jastrzębia przybył premier Leszek Miller. Jak zapewnił, rząd uczyni wszystko, by pomóc rodzinom dzisiejszej tragedii. "Jestem wstrząśnięty. Zginęli bardzo młodzi ludzie od 28-miu do 43-ech lat. Zostawili żony, matki, dzieci. To wstrząsające" - powiedział premier. Leszek Miller obiecał przyznanie rodzinom ofiar specjalnych rent. Po wizycie w kopalni premier odwiedził w szpitalach rannych górników. Obaj mężczyźni są przytomni. Stan poparzonego górnika lekarze określają jako ciężki, ale stabilny. Mężczyzna ma poparzoną głowę, tułów, ręce i drogi oddechowe.
Do wybuchu w jastrzebskiej kopalni doszło o godzinie 4.45 na poziomie około 700 metrów pod ziemią, podczas prac strzałowych. Podczas akcji ratowniczej ratownikom udało się wyprowadzić z rejonu zagrożenia 37 spośród 47 górników. Nie udało się uratować 10 górników, którzy byli najbliżej
wybuchu. Po kilku godzinach akcji ratownicy przetransportowali ich ciała na powierzchnię.
To najtragiczniejszy od 15 lat wypadek w polskim górnictwie. W lutym 1987 roku w kopalni "Mysłowice" w wyniku wybuchu pyłu węglowego zginęło 18 górników.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)