Andrzej Aumiller uważa, że Włodzimierz Cimoszewicz mógł świadomie pominąć akcje PKN Orlen w swoim oświadczeniu majątkowym. Zdaniem przewodniczącego Sejmowej Komisji Śledczej do sprawy PKN Orlen, wskazują na to zeznania szefa Komisji Etyki Poselskiej Franciszka Stefaniuka
Andrzej Aumiller powiedział w radiowej Trójce, że marszałek Cimoszewicz popełnił błąd i powinien się był do tego przyznać. Zdaniem Aumillera, sprawą prawdziwości wyjaśnień Cimoszewicza powinna zająć się dalej prokuratura, a nie komisja orlenowska, która nie ma ku temu ani czasu ani środków. Szef komisji PKN Orlen zaznaczył, iż sejmowe dokumenty wskazują, że marszałek Cimoszewicz nie wykorzystał w późniejszym okresie możliwości sprostowania swojego oświadczenia.
Aumuiler podkreślił, że jako pewnika nie można też traktować oświadczenia byłej asystentki Cimoszewicza - Anny Jaruckiej i dlatego powinno być ono zweryfikowane przez prokuraturę.
"Nie podejmuję się osądzić, kto mówi prawdę (...) Wymaga to sprawdzenia i ustalenia dowodów" - powiedział Andrzej Aumiller dodając, że prokuratura powinna zająć się również nieścisłościami w oświadczeniu Jaruckiej.
Andrzej Aumiller przyznał, że zeznania Jaruckiej mogą zniweczyć szanse marszałka Sejmu w wyborach prezydenckich.