Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Trójka - Konstanty Miodowicz: Przesłuchanie Jaruckiej było niezbędne

0
Podziel się:

Poseł Konstanty Miodowicz uważa, że informacje na temat działań prokuratury w sprawach Jaruckiej i Cimoszewicza są - jak się wyraził - "wkomponowane w propagandowe działania" sztabu kandydata na prezydenta.

Według nieoficjalnych doniesień, prokuratura ma umorzyć postępowanie wobec Włodzimierza Cimoszewicza, a jego byłej asystentce postawić zarzut składania fałszywych zeznań.

Członek orlenowskiej komisji śledczej powiedział w "Salonie Politycznym Trójki", iż ma nadzieję, że prokuratura przeanalizuje materiały w sposób obiektywny, a nie kierując się racjami politycznymi.

Według posła Platformy Obywatelskiej, przesłuchanie byłej asystentki Cimoszewicza było niezbędne, ponieważ posiadała ona informacja żywo interesujące komisję. Jestem przekonany, że złożyła zeznania znacznie bardziej wiarygodne niż Cimoszewicz - dodał Miododwicz.

Miodowicz nazwał "płytkimi" zarzuty, jakoby w sprawie Jaruckiej "dał się nabrać". Rzecznika sztabu Cimoszewicza Tomasza Nałęcza poseł Platformy nazwał "kompletnie nieodpowiedzialnym człowiekiem" i " "biedaczyną zaplątanym w wydarzenia". Miodowicz dodał, że zawiadomił kielecką prokuraturę o popełnieniu przez Nałęcza przestępstwa, jakim było naruszenie jego dóbr osobistych jako parlamentarzysty. Według Miodowicza, Nałęcz zarzucił mu udział w inwigilacji członków NSZZ Solidarność. To szyderstwo historyczne i działanie, które nie może być tolerowane - stwierdził poseł PO.

Dziś przed komisją śledczą ma stanąć szef ABW Andrzej Barcikowski. Miodowicz podkreślił, że według otrzymanej przez komisję informacji, pracę w Agencji znalazł mąż Jaruckiej, z rekomendacji Barcikowskiego. Warto wyjaśnić, gdzie obaj panowie się spotkali - powiedział poseł Platformy Obywatelskiej.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)