Jednocześnie profesor Geremk zauważył, że gdyby dziś odbyły się na Białorusi demokratyczne wybory zgodne z wszelkimi standardami Rady Europy, to prezydentem zostałby prawdopodobnie i tak Aleksander Łukaszenka, który w umiejętny sposób gra na nostalgii za przeszłością, pobudza stereotypy i wykorzystuje niewiedzę Białorusinów o Europie i świecie. Według polskiego eurodeputowanego, Unia Europejska nie wyręczy mieszkańców Białorusi w dążeniu do otwarcia się na świat i demokrację. Może im jedynie pomagać, na przykład przyznając stypendia młodym Białorusinom.
Proszony o komentarz do wypowiedzi generała Jaruzelskiego w Moskwie, profesor Geremek powiedział, że jest zawiedziony tym, że generał w ogóle zdecydował się pojechać na obchody 60-lecia zakończenia II Wojny Światowej. Jeszcze bardziej zawiedziony jest wypowiedziami generała, że wprowadził w Polsce stan wojenny, by zapobiec destabilizacji w kraju i wojnie domowej. Powiedział, że jest to powrót do sytuacji, w której generał Jaruzelski służył interesowi rosyjskiemu. Natomiast wniosek PiS o to, by pozbawić generała stopnia i przywilejów należnych byłemu prezydentowi profesor Geremek uznał za pozbawiony podstaw prawnych