Odnosząc się do zeznań Anny Jaruckiej przed sejmową komisją śledczą do spraw PKN Orlen, Czesław Rychlewski pisze na łamach "Trybuny", że był to zamach nie tylko na Włodzimierza Cimoszewicza, ale w ogóle na polskie wybory prezydenckie. Jego zdaniem, posłowie z "kadłubowej" komisji śledczej próbują narzucić nam zamianę kampanii wyborczej na grę fałszywych kwitów, podstawionych świadków i wyssanych z palca oskarżeń, nawet kosztem utraty resztek autorytetu państwa.
Czesław Rychlewski pisze, że posłowie: Miodowicz, Wassermann, Giertych i Macierewicz to nie czwórka oszalałych z nienawiści oszołomów. Jego zdaniem, oni mają w tych działaniach wsparcie swych partyjnych kolegów. "Jeśli więc ktoś ma jeszcze wątpliwości, jak będzie wyglądała Polska pod rządami prawicy, to odpowiadam: właśnie tak" - pisze.
Według Czesława Rychlewskiego, rządy partyjnych kolegów Wassermanna, Giertych, Miodowicza i Macierewicza będą rządami brutalnego niszczenia przeciwników politycznych przy wykorzystaniu wszelkich, także niegodziwych, a nawet kryminalnych metod.
IAR/Trybuna/mb/dyd