Uszkodzone budynki w stolicy, zatrzymane pociągi i brak prądu - to skutki porannego trzęsienia Ziemi w Nowej Zelandii. Brak doniesień o ofiarach.
Centrum trzęsienia było na głębokości sześciu kilometrów, pod dnem oceanu, 57 kilometrów od wybrzeży, niedaleko Welington. Siła wstrząsów szacowana jest na 6,5 stopnia w skali Richtera.
W stolicy uszkodzono został budynek parlamentu, gdzie indziej wyleciały szyby z okien, popękały rury z wodą. Na krótko zamknięto lotnisko. Ludzie są jednak spokojni - przekonuje Tony Vale z publicznego radia w Nowej Zelandii. - _ Mówiono mi, że puby i restauracje w Wellington są pełne. Policja prosi ludzi, by poszli do domu i sprawdzili, czy z sąsiadami wszystko w porządku. Większość z nas jest przygotowana na trzęsienie, mamy awaryjne zestawy - wodę, latarkę i żywność, żeby w razie czego z nich skorzystać _.
Nowa Zelandia leży w rejonie czynnym sejsmicznie. Notuje się tam kilkanaście tysięcy trzęsień ziemi rocznie, z czego około 20 to trzęsienia dość silne, takie jak dzisiejsze.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Silne trzęsienie ziemi w Nowej Zelandii Epicentrum znajdowało się w cieśninie Cooka, w odległości 57 km na południowy zachód od stolicy. | |
Już po trzęsieniu ziemi. Co z tsunami? Ognisko trzęsienia znajdowało się na głębokości 23 km w odległości 154 km od miasta Sungaipenuh. | |
Ten kierowca jest starszy niż pierwsze auto Tylko raz w życiu miał stłuczkę i tylko raz dostał mandat za przekroczenie dozwolonej prędkości. |