Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen przypomniał, że systemy obronne krajów sojuszu powinny być kompatybilne. Zakupy poza państwami członkowskimi, a Chiny do nich nie należą, nie gwarantują tego.
_ - Wierzę, że władze tureckie są tego świadome _ - powiedział Rasmussen, zapytany o plany Turcji dotyczące zakupu systemów obrony antyrakietowej w Chinach, zamiast w którymś z krajów sojuszniczych.
Sekretarz generalny podkreślił, że zakup broni jest kwestią decyzji poszczególnych członków NATO, ale jednocześnie wskazał na _ wielkie znaczenie tego, aby mogły współdziałać nie tylko nasze siły zbrojne, ale również nasza broń _.
Rasmussen potwierdził, że na razie Turcja nie podjęła jeszcze _ ostatecznej decyzji _, i zapewnił, że kontakty z rządem tureckim układają się w ramach Sojuszu normalnie.
Według różnych mediów Turcja jest zainteresowana chińską ofertą sprzedaży rakiet dalekiego zasięgu.
Tymczasem wśród wielkich projektów NATO jest od lat rozmieszczenie w Europie tarczy antyrakietowej, a Turcja jako członek NATO jest jednym z krajów, w których miałyby się znaleźć jej elementy.
Czytaj więcej w Money.pl