Arabski rząd nie wyłoży własnych pieniędzy, ale będzie naciskać na fundusz QInvest. Taką deklarację usłyszał polski premier we Francji.
Wczoraj szef polskiego rządu i minister skarbuAleksander Gradspotkali się we Francji z premierem i zarazem ministrem spraw zagranicznych Kataru, szejkiem Hamadem Bin Jassim Bin Jabor Al-Thanim.
W ubiegłym roku obroty handlowe między Polską a Katarem wyniosły 115 milionów dolarów. Opierały się głównie na polskim eksporcie maszyn i urządzeń rolniczych, pojazdóworaz maszyn i instalacji przemysłowych i laboratoryjnych.
Oprócz tematu współpracy energetycznej i dostaw do gazoportu w Świnoujściu, pojawił się też temat stoczni - mówił w TVNSławomir Nowak, szef gabinetu politycznego premiera.
Efektem jest deklaracja, że rząd Kataru postara się pomóc w wyjaśnieniu sytuacji. Ale - jak podkreślał Nowak na antenie TVN - katarski premier zastrzegł, że fundusz QInvest to prywatna instytucja i rząd nie może jej niczego nakazać. Nie zamierza też wykładać własnych pieniędzy, gdyby ostatecznie nabywca stoczni w Gdyni i w Szczecinie zrezygnował z inwestycji w Polsce.
W maju Stichting Particulier Fonds Greenrights zakupił kluczowe aktywa stoczni Gdynia i Szczecin, a 17 czerwca otrzymał gwarancje banku Qatar Islamic Bank. Inwestor ma zapłacić za majątek stoczni Gdynia i Szczecin odpowiednio - ponad 287 mln zł oraz ponad 94 mln zł. Stichting Particulier Fonds Greenrights jest jedynym udziałowcem spółki Polskie Stocznie. Natomiast QInvest jest inwestorem w tej spółce.