TVP zarobi o 20 mln zł mniej. Dobije ją kampania wyborcza

Money.pl sprawdził, ile kosztuje czas antenowy w okresie bezpłatnych audycji komitetów wyborczych w czasie kampanii. Telewizja publiczna będzie je emitować do ciszy wyborczej przed 20 czerwca.

[

]( http://www.money.pl/wybory2010/ )Przepisy nakazują telewizji publicznej zapewnienie 25 godzin czasu antenowego na spoty kandydatów na prezydenta. Money.pl prześledził cenniki reklamowe TVP1 i TVP2 w okresie kampanii. Z naszych obliczeń wynika, że średnia cena 30-sekundowego spotu, który znajdzie się w sąsiedztwie audycji wyborczej, to ponad sześć tysięcy złotych.

Cena nie jest wygórowana, bo również bezpłatne audycje nie będą nadawane w czasie najwyższej oglądalności. Taka średnia przy 25 godzinach czasu antenowego daje więc kwotę przekraczającą 18 milionów złotych. Do tego TVP będzie musiała zaakceptować stawki nawet o połowę niższe, jeżeli komitety zdecydują się dokupić trochę czasu na spoty w innych terminach.

Można więc szacować, że telewizja publiczna w związku z audycjami kandydatów nie zarobi 20 milionów złotych, które mogłaby dostać w tym czasie od firm kupujących reklamy po komercyjnych stawkach. Taka kwota to nawet jedna piąta szacowanych na ten rok wpływów z abonamentu. To postawi TVP w jeszcze gorszej kondycji finansowej.

źródło: TVP, KRRiT
*prognozowane przez KRRiT wpływy

Telewizja Polska jeszcze w 2008 roku zanotowała ponad 100 mln zł zysku netto. W kolejnym roku wraz z dramatycznie spadającymi wpływami z abonamentu pogarszały się także wyniki. Projekty, które mogły pomóc uzyskać dodatkowe środki (np. własna satelitarna platforma cyfrowa)
zostały zablokowane przez kolejne zarządy lub nie były odpowiednio promowane (problem w TVP Historia, więcej piszemy o tym poniżej). Nie potrafiono również poradzić sobie z polityką personalną i redukcją kosztów produkcji na co zwraca uwagę raport Najwyższej Izby Kontroli z końca 2009 roku.

Ubiegły rok TVP zakończyła stratą na poziomie 205 mln zł przy przychodach wynoszących 1,78 mld zł. Wpływy z abonamentu spadły w tym czasie do około 300 mln zł z 526 mln w 2008 roku.

źródło: TVP
*prognozy Money.pl

W tym roku w kasie TVP może zabraknąć nawet 400 mln zł. Szacuje się, że rocznie na same pensje spółka potrzebuje około 700 mln zł, do tego dochodzą koszty stałe związane z utrzymaniem nieruchomości, prąd czy gaz, czyli łącznie około miliarda zł.
W 2009 roku przychody z reklamy spadły w TVP o blisko 12 proc.

Na 2010 rok prognozuje się stagnację lub minimalny wzrost tych przychodów. Jednak bez zmian przepisów ich radykalne zwiększenie nie będzie możliwe. Jednocześnie poziom wsparcia ze strony abonamentu ma wynieść około 100 mln zł - czyli ponad pięciokrotnie mniej niż w 2007 roku.

_ - Bardzo trudno będzie utrzymać obecną strukturę Telewizji Polskiej, gdzie zatrudnionych jest 4,5 tysiąca osób. Spółka zobligowana jest do utrzymywania wielu nieruchomości, w tym wszystkich 16 ośrodków telewizyjnych. Bez środków budżetowych czy publicznych sytuacja TVP bardzo się komplikuje _ - mówi Money.pl Jarosław Sellin, poseł na Sejm, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w latach 1999-2005.

*ZOBACZ TAKŻE: * Zwolnienia z abonamentu pogrążą TVPJego zdaniem we wcześniejszych okresach środki publiczne stanowiły 20-30 procent przychodów i TVP miała pieniądze na wykonywanie działalności misyjnej. _ - Teraz jest to około 10 procent, z czego wszystkie praktycznie pieniądze mają iść na utrzymanie ośrodków regionalnych _ - dodaje Sellin.

Centrala TVP ma znacznie lepszą pozycję od regionalnych oddziałów, dla których dramatyczne zmniejszanie środków z abonamentu i wdrażany w związku z tym plan oszczędnościowy bezpośrednio zadecyduje o ich _ być lub nie być _. **

Dla większości ośrodków telewizyjnych środki z abonamentu stanowiły blisko połowę całego budżetu. Przychody ze sponsoringów i reklamw najlepszych latach pozwoliły niektórym wykazywać zysk. Jednak z roku na rok było już coraz gorzej.

Jeszcze w 2007 roku połowa ośrodków regionalnych zarabiała. W kolejnym roku na minusie znalazło się już 11 z nich, a po pierwszej połowie 2009 roku - wszystkie 16.

źródło: NIK na podstawie sprawozdań finansowych TVP SA
*okres styczeń-czerwiec

Telewizja Polska odmówiła nam podania danych finansowych poszczególnych ośrodków regionalnych ze względu _ na objętą klauzulę dotyczącą tajemnicy przedsiębiorstwa danych finansowych m.in. Oddziałów Terenowych _. Dostępne są jednak dane opublikowane przez NIK pod koniec ubiegłego roku, które nie zostały zakwestionowane przez władze Telewizji Polskiej. Część z nich przedstawiamy w poniższej tabeli.

źródło: NIK
*wyniki za okres styczeń-czerwiec 2009

W tym roku wszystkie środki z abonamentu mają trafić do ośrodków regionalnych TVP. Jednak 100 mln zł planowanych przychodów z tego tytułu to tylko 25 proc. wszystkich kosztów ich utrzymania. Nie obejdzie się, więc bez drastycznych cięć. Efekty działań oszczędnościowych już widać na ekranach większości regionalnych anten w Polsce, gdzie pojawia się więcej powtórek niż nowych produkcji.

Duże ośrodki takie jak Kraków czy Warszawa będą w stanie znaleźć odpowiednich sponsorów do niektórych programów o zacięciu komercyjnym. W najgorszej sytuacji znajdą się jednak małe ośrodki. Na przykład Olsztyn ma już mniejszy budżet niż wynoszą koszty stałe, a Białystok będzie musiał ograniczyć się do produkcji audycji informacyjnych i religijnych.

Zarząd przedstawił ogólny plan restrukturyzacji przedsiębiorstwa, który ma przynieść oszczędności na poziomie 120 mln zł w tym i 300 mln zł w 2011 roku. Plan oszczędnościowy zakłada przede wszystkim drastyczne cięcia kosztówi zwolnienia od 900 do około 1100 pracowników. Sama redukcja etatów ma przynieść około 60 mln zł, ale dopiero w przyszłym roku. Najpierw spółka będzie musiała wyłożyć pieniądze na odprawy, których wielkość nie jest wstanie jeszcze oszacować.

_ - To co robi zarząd Telewizji Polskiej, czyli bolesna restrukturyzacja zatrudnienia czy racjonalizacja struktury jest działaniem pozytywnym. Jednak bez zmian po stronie dochodowej może być niewystarczające dla dalszej przyszłości TVP. Powinny się znaleźć środki pozarynkowe. Mam tu na myśli pewien rodzaj opłaty pochodzącej od obywateli i czy nazwiemy to abonamentem czy opłatą audiowizualną to nie ma większego znaczenia _ - uważa Jan Dworak.

Według oficjalnych danych w centrali TVP zatrudnionych na umowę o pracę jest 3 tysiące osób, a w ośrodkach regionalnych kolejnych 1200. Szefowie ośrodków regionalnych rozmawiają w tej sprawie ze specjalną komisją wdrażającą plan oszczędnościowy. Głównym omawianym punktem jest przede wszystkim redukcja etatów jaka ma nastąpić w poszczególnych OTV.
Cięcia kosztów będą dotyczyły również centrali. W ciągu najbliższych tygodni ma się m.in. rozstrzygnąć czy zawieszony zostanie kanał TVP Historia, którego miesięczny koszt funkcjonowania stacji to około 300 tys. zł. Jest niewielka nadzieja, że najpierw będą podejmowane próby większego jego rozpowszechniania w sieciach kablowych, gdyż wcześniej nikt się tym praktycznie nie zajął.

Wątpliwości co do planu oszczędnościowego przyjętego przez Radą Nadzorczą TVP mają niektórzy pracownicy spółki. Związek Zawodowy Pracowników Twórczych TVP Wizja wystosował otwarty list do Ministra Skarbu, w którym zwraca uwagę, że _ obecny zarząd TVP dąży do likwidacji oddziałów terenowych TVP i sprowadzanie ich do roli jedynie ośrodków emisyjnych i newsowych _. List nie doczekał się jak na razie odpowiedzi.

Oszczędności wdrażane przez obecny zarząd już są odczuwane przez jednostki TVP z regionalnymi włącznie. Ramówki oddziałów regionalnych w całości mają być wypełnione programami informacyjnymi i publicystycznymi. Natomiast w TVP Kultura, TVP Sport czy Polonia czas antenowy mają wypełnić niemal w 100 proc. powtórki. Jeśli jednak jakaś audycja znajdzie sponsora to będzie mogła nadawać nowości. Nie będą to jednak programy publicystyczne, gdyż takich na ogół nie chce wspierać prywatny kapitał, a po drugie straciłyby by na swej niezależności.

Praktyczny brak środków z abonamentu powoduje, że pod znakiem zapytania staje działalność misyjna TVP. Na przykład zlecona przez administrację państwową akcja promująca powszechny spis rolny, którą telewizja wycenia na ok. 70 mln zł, darmowy czas antenowy podczas wyborów, czy kampania informacyjna GIS na temat grypy musi być sfinansowane z komercyjnych środków TVP – czyli przychodów z reklam.

_ - Program pierwszy i drugi ma się utrzymywać tylko ze środków komercyjnych, czyli mają funkcjonować podobnie jak stacje prywatne. Problem w tym, że TVP nie może ze względów prawnych dynamicznie zwiększyć emisję reklam. Komplikuje się także działalność misyjna jaką telewizja publiczna miałaby wykonywać _ - dodaje Sellin.

Zarząd TVP zwrócił się o wsparcie do właściciela czyli do Ministra Skarbu Państwa, aby ten zgodził się na obciążenie hipoteki siedziby TVP. W ten sposób spółka liczyła na uzyskanie kredytu w wysokości 100 mln zł. Pomysł ten nie spotkał się jednak z pełnym zrozumieniem, gdyż według resortu zabrakło dokładnych informacji na jakie cele mają zostać przeznaczone środki.

Według MSP telewizja wskazywała wyłącznie _ ogólne działania _, a z przedstawianych przez nią dokumentów nie wiadomo było _ na co dokładnie mają zostać przeznaczone pieniądze z kredytu _. Zarząd nie przedstawił również źródeł spłaty kredytu oraz alternatywne rozwiązania w przypadku trudności z jego spłatą.

_ - Właściciel TVP, czyli Skarb Państwa uwikłany jest w spór polityczny i wydaje się, że sytuacja zmierza w kierunku zmarginalizowania Telewizji Polskiej bądź jej upadku. W takiej sytuacji o jakiekolwiek porozumienie stron jest bardzo trudno _ - mówi Jarosław Sellin.

Zdaniem Jana Dworaka dla przyszłości TVP potrzebny jest jednak szersze porozumienie.

_ - Jeśli chcemy skutecznie rozwiązać problem dotyczący Telewizji Polskiej to myślę, że nie wystarczy samo porozumienie zarządu z ministrem skarbu państwa. Tutaj wszystkie opcje polityczne skupione w Sejmie muszą się porozumieć i podjąć odpowiednie decyzje. Bez tego obawiam się, że TVP będzie dalej dryfowała _ - dodaje Dworak.

Na politycznym kagańcu Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

• TVP zaczyna kampanię: Jedynka za PiS, Dwójka za SLD
  • Trybunał pomoże w ściągalności abonamentu?
  • Koniec z misją w publicznych mediach?
  • TVP kontra NIK: 343 tys. zł zamiast 150 mln zł
  • Będą błagać o pieniądze na media publiczne
  • TVN ma największe wpływy reklamowe wśród telewizji
  • Ustawa medialna w Sejmie. PO i SLD przeciw

Pozostaje jeszcze jedno pytanie...

Restrukturyzacja TVP przypomina polowanie na czarownicę, gdyż nie jest ona wolna od politycznych nacisków ze wszystkich możliwych stron. W takiej atmosferze nawet najlepszemu menadżerowi nie uda się wyprowadzić spółki na prostą, a co dopiero tak skomplikowaną maszynę jak TVP. Przez lata nic nie robienia w temacie przyszłości Telewizji Polskiej przyjdzie nam w końcu wystawić rachunek politykom wszystkich opcji, gdyż to ich wieloletnie działania doprowadziły do zapaści finansowej mediów publicznych.