Związkowcom nie udało się porozumieć z prezesem TVP Juliuszem Braunem - poinformował komitet strajkowy w komunikacie. Strajk przeciwko przeniesieniu 550 pracowników telewizji do firmy zewnętrznej może rozpocząć się we wtorek.
_ - Ta data wynika z przepisów o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Zgodnie z nimi możemy zorganizować strajk każdego dnia począwszy od wtorku _ - wyjaśnił rzecznik Związku Zawodowego Pracowników Twórczych TVP Wizja Mariusz Jeliński. W jego ocenie strajk rozpocznie się jednak w terminie, który komitet strajkowy dopiero wyznaczy.
Planowany strajk dotyczy przeniesienia 550 pracowników etatowych zatrudnionych na stanowiskach grafików, charakteryzatorów, montażystów oraz dziennikarzy. Ma to związek z prowadzoną w telewizji publicznej restrukturyzacją.
W środę pracownicy telewizji rozmawiali z prezesem telewizji przez trzy godziny. W komunikacie związkowcy napisali, że _ w zasadniczej kwestii outsourcingu argumenty związków zawodowych w dalszym ciągu nie znalazły zrozumienia prezesa _.
Centrum Informacji TVP po spotkaniu poinformowało z kolei, że w czwartek do południa Braun przedstawi wszystkim pracownikom TVP swoje generalne stanowisko w omawianych kwestiach, a w poniedziałek bardziej szczegółowo odniesie się do wszystkich postulatów komitetu strajkowego.
Zarząd spółki podjął decyzję o wydelegowaniu do firmy zewnętrznej ok. 550 pracowników telewizji w marcu br. W proteście przeciwko tym planom Wizja zorganizowała referendum strajkowe, w którym większość opowiedziała się za strajkiem.
Zgodnie z planami pracownicy etatowi zatrudnieni na stanowiskach grafików, charakteryzatorów, montażystów oraz dziennikarzy mają zostać przeniesieni do firmy zewnętrznej, wyłonionej w przetargu. Obecnie w przetargu pozostała jedynie Gi Group. Otwarcie oferty nastąpi 8 listopada.
Nie wszyscy dziennikarze zostaną oddelegowani do firmy zewnętrznej. W firmie pozostaną tzw. redaktorzy koordynujący, odpowiedzialni za emisję programów.
W pracach komitetu strajkowego nie biorą udziału dwa z trzech reprezentatywnych związków zawodowych. NSZZ _ Solidarność _ oraz Związek Zawodowy Pracowników Radia i Telewizji w TVP 18 października br. weszły, niezależnie od Wizji, w spór zbiorowy z pracodawcą; ich głównym postulatem jest zaprzestanie outsourcingu w telewizji.
Oba związki poinformowały, że powodem ich nieobecności w pracach komitetu strajkowego są względu prawne - strajk zapowiadany przez Wizję może w świetle przepisów odnosić się tylko do żądań sformułowanych w związku ze sporem zbiorowym rozpoczętym w 2009 r. Wówczas powodem były zwolnienia pracowników z dużym dorobkiem twórczym i zatrudnianie przez ówczesnego prezesa Piotra Farfała nowych osób w miejsce zwalnianych; spór nie dotyczył outsourcingu.
TVP wyszła nad kreskę
Telewizja Polska w okresie styczeń-wrzesień 2013 roku zanotowała dodatni wynik finansowy brutto na poziomie 2,3 mln zł. Rezultat po trzech kwartałach jest lepszy zarówno od planowanego, jak i wykonanego w analogicznym okresie roku ubiegłego, kiedy strata wyniosła -158,3 mln zł.
Spółka ma nadal stabilną sytuację w zakresie płynności finansowej. Rośnie ściągalność abonamentu. We wrześniu 2013 roku przychody z abonamentu wyniosły 12,2 mln, przy 11,4 mln osiągniętych w analogicznym okresie roku ubiegłego.
W okresie 9 miesięcy br. w stosunku do ubiegłego roku przychody abonamentowe wzrosły o 43,4 mln zł, tj. o 21,4 proc.. Przychody reklamowe są o 11,7 proc. niższe od przychodów osiągniętych w ubiegłym roku, co w znacznej mierze wynika z recesji na rynku reklamy. Niebagatelne znaczenie dla spadku przychodów komercyjnych i wyników programowych anten TVP S.A. ma też cyfryzacja emisji w Polsce, powodująca znaczący wzrost konkurencji w sektorze kanałów emitowanych drogą naziemną.
Koszty działalności operacyjnej w relacji do analogicznego okresu ubiegłego roku zostały obniżone o 64,3 mln zł. Zmniejszenie kosztów to m.in. efekt realizacji kolejnych etapów procesu restrukturyzacji. Trudna sytuacja finansowa wymusza również oszczędności w sferze programowej, a także ograniczanie wydatków inwestycyjnych - czytamy w komunikacie spółki.
Czytaj więcej w Money.pl