Stosunki polsko-rosyjskie nie pogorszyły się nagle w ostatnich dniach - pisze Małgorzata Nocuń na łamach "Tygodnika Powszechnego". Jej zdaniem, są one od dawna złe i od dawna nie ma politycznego planu ich odbudowy.
Według publicystki "Tygodnika" pobicia - Rosjan w Warszawie i Polaków w Moskwie - pokazały, że polsko-rosyjski konflikt ma także wymiar społeczny. Jej zdaniem, przypisywanie Rosji chęci "sprowokowania" czy "poniżenia" Polski prowadzi donikąd. Małgorzata Nocuń podkreśla, że nie można wszędzie upatrywać spisku służb specjalnych.
Publicystka pisze, że wola odbudowy musi być po obu stronach i zająć miejsce podgrzewania wrogości. Zwraca uwagę, że mimo wielu analogii dzisiejsza Rosja, to jednak nie Związek Radziecki i dlatego w polityce wschodniej musimy wreszcie pozbyć się zaszłości historycznych.
"Ważne, żeby politykę Polski wobec wschodnich sąsiadów popierała dotąd podzielona w tej kwestii Unia Europejska. Polityka unijna wobec Wschodu musi być spójna i konsekwentna. Jeśli nie będzie to tylko polityka polska, ale unijna zyskamy wiele. Teraz, zdani tylko na siebie jesteśmy słabsi" - czytamy w "Tygodniku Powszechnym".
"Tygodnik Powszechny"/kry/dyd