Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina boi się wojny. Czy światowi przywódcy powstrzymają Władymira Putina?

0
Podziel się:

Przygotowania do szczytu G8 zostały zawieszone, ale czy to powstrzyma prezydenta Rosji?

Ukraina boi się wojny. Czy światowi przywódcy powstrzymają Władymira Putina?
(PAP/EPA/ALEXEY NIKOLSKY / RIA NOVOSTI)

Zastępca sekretarza generalnego ONZ Jan Eliasson uda się na Ukrainę w celu zapoznania się z sytuacją i poinformowania sekretarza generalnego Ban Ki Muna o możliwościach jej unormowania - poinformował ONZ. Wczoraj wieczorem Biały Dom wydał komunikat, w którym informuje, że 7 najwyżej uprzemysłowionych państw świata (grupa G7) zawiesiło przygotowania do szczytu z udziałem Rosji (G8), który miał się odbyć w czerwcu w Soczi. Ministrowie finansów grupy G7 zadeklarowali gotowość udzielenia silnego wsparcia finansowego dla Ukrainy jeśli Kijów zgodzi się na reformy wymagane przez MFW.

Ministrowie wskazali w opublikowanym oświadczeniu, że wsparcie ze strony Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) będzie miało decydujące znaczenie dla uzyskania pomocy z Banku Światowego i innych międzynarodowych instytucji finansowych i Unii Europejskiej oraz z porozumień dwustronnych.

Podkreślili jednak, że oferta pomocy uzależniona jest od tego czy nowy rząd Ukrainy zgodzi się realizować reformy gospodarcze, których domaga się MFW.

_ Jesteśmy zjednoczeni w naszym zaangażowaniu na rzecz dostarczenia silnego wsparcia finansowego dla Ukrainy. Powstanie nowego rządu na Ukrainie stwarza unikalną okazję realizacji pilnie potrzebnych reform rynkowych _ - głosi opublikowany komunikat.

Zdaniem ministrów finansów grupy G7 MFW powinien odgrywać czołową rolę w pomocy dla Ukrainy zarówno w dziedzinie doradztwa jak i finansowaniu najpilniejszych potrzeb gospodarczych oraz zwalczaniu korupcji.

Rosja poza G8?

Przywódcy państw grupy G7 potępili _ jaskrawe pogwałcenie _ suwerenności Ukrainy przez Rosję i oświadczyli, że zawieszenie przygotowań do szczytu pozostanie w mocy _ do czasu aż powstaną warunki sprzyjające do merytorycznych dyskusji na forum G8 _ - głosi komunikat Białego Domu.

Biały Dom wydał to oświadczenie w imieniu krajów wchodzących w skład grupy G7 (USA, Kanady, Francji, Niemiec, Włoch, Japonii i Wielkiej Brytanii) a także Unii Europejskiej. W skład grupy G8 wchodzi dodatkowo Rosja.

_ My przywódcy Kanady, Francji, Niemiec, Włoch, Japonii, Zjednoczonego Królestwa, USA a także przewodniczący Rady Europejskiej i przewodniczący Komisji Europejskiej wspólnie potępiamy jaskrawe pogwałcenie przez Federację Rosyjską suwerenności i terytorialnej integralności Ukrainy _ - głosi oświadczenie. _ Zwracamy uwagę, że działania Rosji na Ukrainie są sprzeczne z zasadami i wartościami, jakimi kierują się grupy G7 i G8 _.

Grupa G7 wezwała Rosję do rozpoczęcia bezpośrednio, lub za pośrednictwem mediacji międzynarodowej, rozmów z Ukrainą w celu wyjaśnienia wszelkich spraw dotyczących przestrzegania praw człowieka lub bezpieczeństwa. Ponadto G7 udzieliła poparcia Ukrainie w jej staraniach uzyskania pomocy finansowej od Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) oraz reformowania gospodarki.

Wcześniej w niedzielę Sekretarz stanu USA John Kerry zagroził, że jeśli Rosja nie zmieni swojej polityki wobec Ukrainy to jej członkostwo w G8 stanie pod znakiem zapytania.

Putin i Merkel dogadali się?

Wczoraj prezydent Rosji Władimir Putin w rozmowie telefonicznej z kanclerz Niemiec Angelą Merkel zaakceptował jej propozycję powołania międzynarodowej grupy kontaktowej pod kierownictwem OBWE w celu podjęcia rosyjsko-ukraińskiego dialogu politycznego.

Putin zgodził się też na misję Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), która zgodnie z niemiecką propozycją miałaby w ramach misji rozpoznawczej (fact finding mission) zbadać sytuację na Krymie - poinformował wieczorem zastępca rzecznika niemieckiego rządu Georg Streiter.

Według rzecznika Merkel zarzuciła przywódcy Rosji, że swoją interwencją zbrojną, której nie można zaakceptować, naruszył on prawo międzynarodowe.

O powołaniu grupy kontaktowej, składającej się z przedstawicieli UE, USA oraz Rosji i Ukrainy, mówił wcześniej w wywiadzie dla telewizji publicznej ARD niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier. Jego zdaniem taka platforma umożliwiłaby nawiązanie bezpośredniego kontaktu między Moskwą a Kijowem.

Z kolei Putin zwrócił uwagę na _ niesłabnące zagrożenie ze strony ultranacjonalistycznych sił _ dla obywateli Rosji na Ukrainie - poinformowały służby prasowe Kremla.

W rozmowie z niemiecką kanclerz, która wyraziła zaniepokojenie wydarzeniami na Krymie i ogólnie na Ukrainie, Putin oświadczył, że kroki podjęte przez Rosję były _ całkowicie adekwatne _ w obliczu _ nadzwyczajnej sytuacji _ - poinformowano w komunikacie Kremla. Według Putina na Ukrainie zagrożone było życie i interesy rosyjskich obywateli oraz osób rosyjskojęzycznych.

Streiter powiedział agencji dpa, że Merkel przypomniała Putinowi o Memorandum Budapesztańskim z 1994 roku, w którym Rosja zobowiązała się do poszanowania niepodległości i suwerenności Ukrainy oraz jej granic.

Sygnatariusze tego porozumienia - Stany Zjednoczone, Federacja Rosyjska i Wielka Brytania - zadeklarowały strzec integralności terytorialnej i niepodległości Ukrainy w zamian za rezygnację przez nią z posiadania broni nuklearnej.

Zdaniem kanclerz Niemiec, Putin naruszył ponadto umowę o stacjonowaniu na Krymie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej z 1997 roku.

Zarówno Merkel jak i Putin zgodzili się co do kontynuowania przez oba kraje konsultacji dwustronnych i wielostronnych _ w celu normalizacji społeczno-politycznej sytuacji na Ukrainie _ - głosi oświadczenie strony rosyjskiej.

Czytaj więcej w Money.pl
Rosja wyśle wojska na Ukrainę? Eskalacja konfliktu - To oznacza wojnę! - mówił bez ogródek ukraiński eurodeputowany Oleg Laszko.
Doradcy Putina ostro o decyzji ws. Ukrainy Rada ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezydencie Federacji Rosyjskiej nie zgadza się z decyzją rosyjskich decydentów.
"Nikt w Rosji nie chce wojny z Ukrainą" - Będziemy wszelkimi sposobami popierać siły, które opowiadają się za umocnieniem naszych stosunków dwustronnych, tym bardziej, że od tych stosunków zależy stabilność w Europie - mówi sekretarz stanu w rosyjskim MSZ.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)