Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina i Rosja zasiądą do jednego stołu. Tym razem bez Polski

0
Podziel się:

W Berlinie ważne spotkanie dyplomatów. Eksperci rozwiewają nadzieje: Polityczne rozwiązanie konfliktu niemożliwe

Ukraina i Rosja zasiądą do jednego stołu. Tym razem bez Polski
(PAP/EPA)

Dziś w Berlinie spotkają się szefowie MSZ Ukrainy, Rosji, Francji i Niemiec. Minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier (na zdjęciu) wyraził na łamach gazety Bild am Sonntag nadzieję, że zainicjowane przez niego spotkanie ministrów doprowadzi do przerwania spirali przemocy. Przy stole negocjacyjnym zabraknie przedstawiciela Polski.

_ - Ponownie zaprosiłem na niedzielę wieczór do Berlina ministrów spraw zagranicznych Rosji, Ukrainy i Francji, aby omówić sposoby wyjścia z kryzysu _ - powiedział Steinmeier. _ - Mam nadzieję, że wreszcie uda się zakończyć brutalny konflikt, co pozwoli na dostarczenie koniecznej pomocy ludziom we wschodniej Ukrainie cierpiącym na skutek przemocy _ - zaznaczył szef niemieckiej dyplomacji.

_ - W niedzielę rano będę w Berlinie, aby spotkać się ze Steinmeierem, Fabiusem i Ławrowem. Czy będzie to stół kwadratowy czy okrągły - trzeba rozmawiać _ - napisał Klimkin na Twitterze.

Unijni ministrowie wezwali Moskwę do zaprzestania wszelkich wrogich działań na ukraińskiej granicy i dali do zrozumienia, że nie wykluczają dalszych sankcji, jeśli do tego nie dojdzie. Podkreślono także, że _ każde jednostronne działania militarne ze strony Rosji, pod każdym pretekstem, także humanitarnym, będą uznane za rażące naruszenie prawa międzynarodowego _.

Szefowie dyplomacji czterech państw spotkali się poprzednio w tym składzie na początku lipca. W przyjętej wówczas deklaracji apelowali o zwołanie grupy kontaktowej w celu wypracowania trwałego zawieszenia broni. W skład grupy kontaktowej wchodzą przedstawiciele Rosji, Ukrainy, w tym separatystów ze wschodniej części kraju, oraz Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Ministrowie uzgodnili _ że podejmą wszystkie niezbędne kroki i użyją swych wpływów wobec wszystkich zainteresowanych stron _, by doprowadzić do wznowienia rozejmu. Ustalenia nie zostały wprowadzone w życie.

W negocjacjach zabraknie polskiej strony

Chociaż w spotkaniu w Berlinie nie będzie uczestniczył żaden przedstawiciel Polski, to wczoraj do krótkiej telefonicznej rozmowy doszło pomiędzy Radosławem Sikorskim a szefem ukraińskiej dyplomacji Pawło Klimkinem. Do rozmowy doszło z inicjatywy strony ukraińskiej.

_ - Tematem (rozmowy) było uregulowanie konfliktu na Ukrainie, zwłaszcza w kontekście spotkania w Berlinie _ - powiedział rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski. Jak mówił, Klimkin poinformował o intencjach, z jakimi strona ukraińska jedzie na spotkanie do Berlina.

Rosyjski konwój z pomocą parkuje niedaleko granicy rosyjsko - ukraińskiej:

Rzecznik MSZ podał, że ministrowie omówili sytuację na Ukrainie wschodniej, zwłaszcza w kontekście dostaw pomocy humanitarnej oraz ostatnich informacji o kolejnych dostawach ciężkiego sprzętu i posiłków dla prorosyjskich separatystów. _ - Minister Sikorski stwierdził jednoznacznie, że jakiekolwiek rozwiązanie konfliktu na Ukrainie wschodniej powinno szanować integralność terytorialną i suwerenność Ukrainy _ - podkreślił Wojciechowski.

Dodał, że ministrowie umówili się, że będą koordynować swoje działania i informować się w sprawie poszukiwania rozwiązań konfliktu na Ukrainie. Ustalili - jak zaznaczył - że do ich kolejnej rozmowy dojdzie po berlińskim spotkaniu.

Polityczne rozwiązanie konfliktu na razie niemożliwe?

- _ Szanse na to, żeby rozwiązać w sposób polityczny ten konflikt są bardzo małe. Praktycznie zerowe. Bez wprowadzenia sił rozjemczych międzynarodowych, nie wydaje mi się możliwe _ - uważa Jan Piekło z Fundacji Współpracy Polsko-Ukraińskiej PAUCI.

Jan Piekło podkreśla, że Władimir Putin nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. - _ On czeka. Zbliża się zima. Kiedy będą kłopoty z gazem, energią, kiedy mają się odbyć w październiku przedterminowe wybory na Ukrainie można stworzyć siatkę terrorystyczną, która w zasadzie i tak już tam jest, i doprowadzać do zamachów. To może destabilizować Ukrainę bardzo mocno _ - przestrzega Piekło.

Z kolei Marcin Zaborowski, dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, zauważa, że Rosja realizuje na Ukrainie ten sam scenariusz, co na Krymie. - _ Władimir Putin stał się zakładnikiem rozpętanej przez siebie propagandy. Rozbudził w kraju nastroje nacjonalistyczne i nie może się wycofać z konfliktu na Ukrainie, gdyż straciłby poparcie społeczne _ - podkreśla Zaborowski.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)