*Ukraina zaproponowała budowę gazociągu, którym gaz z Azji Środkowej dotrze do Europy omijając Rosję. *
Z inicjatywą mającą zmniejszyć zależność energetyczną Europy od Rosji, wystąpiła szefowa ukraińskiego rządu Julia Tymoszenko .
Nowa rura - nazwana przez ukraińską premier White Stream (Biały Strumień) - byłaby alternatywą wobec projektowanej przez UE magistrali Nabucco, która także ma omijać Rosję.
White Stream zaczynałby się w Turkmenistanie, skąd przez Morze Kaspijskie, Gruzję i Morze Czarne biegłby na Krym, a stamtąd - do Europy Zachodniej. Transportowałby 30 mld metrów sześciennych gazu rocznie.
Nabucco także - ale na razie tylko na papierze - zaczyna się w Azji Środkowej, przecina Azerbejdżan i Turcję, skąd po dnie Morza Czarnego biegnie do Turcji, a stamtąd - do Bułgarii, Rumunii, Węgier i Austrii. Jego przepustowość wynosi 31 mld metrów sześciennych błękitnego paliwa rocznie.
"Niezawisimaja Gazieta" zwróciła uwagę, że oferta Tymoszenko to druga w ciągu kilku dni "próba Kijowa obrony Europy przed Gazpromem".
"Niezawisimaja Gazieta" przypomina, że prezydenci Ukrainy i Azerbejdżanu dyskutowali w Davos o połączeniu systemów przesyłowych tych krajów. W tym celu planuje się ułożyć gazociąg przez Gruzję i Morze Czarne.
Rurę taką, którą nazwano GUEU (Gruzja-Ukraina-Unia Europejska), a która miała ograniczyć wpływy energetyczne Rosji w Europie, projektowano już w latach 90. W przyszłości GUEU mógłby być połączony z planowanym Gazociągiem Transkaspijskim, który ma transportować gaz z Azji Środkowej.
Rosyjscy eksperci powątpiewają w powodzenie planów Kijowa. "Ukraina jest krajem z niestabilną sytuacją polityczną. Z punktu widzenia Europy, po wydarzeniach 2006 roku, nie jest niezawodnym państwem tranzytowym" - ocenia analityk rynku gazowego Walerij Niestierow, cytowany przez dziennik "Kommiersant".