Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraińcy cofani z granicy

0
Podziel się:

Ciągle nie ma spójnej polityki wobec migracji zarobkowej z Ukrainy. Oficjalnie Straż Graniczna zaprzecza, że zaostrzyła zasady wpuszczania do Polski Ukraińców. Oni sami twierdzą jednak, że mimo ważnych wiz pod byle pretekstem są zawracani z granicy.

Ciągle nie ma spójnej polityki wobec migracji zarobkowej z Ukrainy - pisze "Rzeczpospolita". Oficjalnie Straż Graniczna zaprzecza, że zaostrzyła zasady wpuszczania do Polski Ukraińców. Oni sami twierdzą jednak, że mimo ważnych wiz pod byle pretekstem są zawracani z granicy.

Dzięki temu do Polski przyjechało ich w tym roku znacznie mniej niż kiedykolwiek. Pierwsi odczuli to sadownicy zatrudniający Ukraińców, których praca jest o wiele tańsza niż Polaków. Na polach pozostała część truskawek i malin, których nie miał kto zebrać.

Jeden z sadowników spod Grójca mówi, że w zeszłym roku Ukraińcy pracowali w co drugim gospodarstwie. Teraz na całą wieś jest ich kilkunastu. Widmo złego sezonu spowodowało, że sadownicy zaalarmowali polityków.
Ministerstwo Pracy przygotowało projekt rozporządzenia, który przewiduje legalne zatrudnianie obywateli państw sąsiadujących z Polską.

Od września Ukraińcy będą mogli trzy miesiące w roku pracować legalnie w Polsce, na przykład przy zbiorze owoców. Łatwiej będzie też lekarzom, dentystom, pielęgniarkom i nauczycielom języków obcych.

Dziennik podkreśla jednak, ze nasze państwo do dziś nie zdecydowało się wprowadzić prostych reguł legalizacji pobytu i pracy cudzoziemców. Na pracę na czarno władze przymykają oczy. W szarej strefie pozostaną ukraińskie opiekunki dzieci i osób starszych, gosposie i pracownicy na budowach. Nikt nie wie, czy Ukraińców pracuje u nas 30 czy 130 tysięcy.

praca
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)