Unijni przywódcy będą szukać recepty na kryzys na dwóch szczytach w: Brukseli i Pradze.
Pierwszy nadzwyczajny szczyt Unii Europejskiej odbędzie się 1 marca w Brukseli. Będzie on poświęcony kryzysowi.
Premier przewodniczących UE Czech Mirek Topolanek podkreślił, że celem spotkania ma być koordynacja działań Unii Europejskiej.
Topolanek powtórzył, że Wspólnota powinna w tej walce unikać protekcjonizmu gospodarczego. Premier Czech nie wymienił wprawdzie w tym kontekście Francji, ale zapewne miał ją na myśli. Kilka dni temu bowiem zarzucił francuskiemu prezydentowi protekcjonizm gospodarczy.
Chodzi o plan ogłoszony przez Nicolasa Sarkozy'ego, dotyczący wsparcia rodzimego przemysłu motoryzacyjnego. Prezydent chce wspierać finansowo tych, którzy produkują we Francji. Już wcześniej zapowiadał, że chce uniknąć sytuacji, w której kolejna fabryka przenosi się na przykład do Czech. Ta wypowiedź spowodowała napięcia na linii Praga - Paryż.
Pytany o francuski plan szef Komisji Europejskiej Jose Barroso powiedział, że Bruksela uważnie go przeanalizuje. Podkreślił, że plan musi być zgodny z unijnymi zasadami dotyczącymi jednolitego rynku - tak, aby nie doszło na nim do zakłóceń.
Z kolei w maju unijni przywódcy spotkają się w Pradze. _ - Trzeba będzie wprowadzić szereg działań, aby podtrzymać zatrudnienie. Należy to wszystko przedyskutować _ - powiedział czeski premier.
Pomysł poparł szef KE_ . - Żyjemy w wyjątkowych czasach. Jest zgoda szefów państw i rządów, że trzeba szukać rozwiązań na tak wysokim poziomie _ - powiedział Barroso.
Topolanek dodał, że majowy szczyt będzie miał miejsce w Pradze.